Oszuści w swoich nie ustają w swoich działaniach, wyczekują odpowiedniego momentu i za pomocą wymyślonej historii doprowadzają swoje ofiary do utraty pieniędzy lub kosztowności. Tak było we wtorek 13 wrześnie, kiedy do dwójki mieszkańców Starachowic zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. W wyniku działania oszustów 61-latek stracił 7 tysięcy złotych oraz biżuterię wartą około 20 tysięcy złotych, natomiast 90-letnia kobieta straciła 10 tysięcy złotych.
Każdy z nas nie raz słyszał o typowych oszustwach na tzw. „policjanta” czy „wnuczka” i wie jak w takiej sytuacji się zachować aby nie stracić pieniędzy. Niestety oszuści nie śpią i wymyślają nowe metody swoich działań, wyczekują odpowiedniej chwili żeby doprowadzić swoją ofiarę do przekazania im pieniędzy. Niestety w sytuacji, w której istnieje zagrożenie utraty naszych pieniędzy lub cennych przedmiotów często podejmujemy decyzje w emocjach, bez zastanowienia się i nie konsultując tego z nikim najbliższym. Często po fakcie zdajemy sobie sprawę, że staliśmy się ofiarami przestępstwa jakim jest oszustwo.
We wtorek po południu do dwójki mieszkańców Starachowic zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. W obu przypadkach posłużył się tą samą historią. Opowiedział swoim rozmówcom, że rozpracowuje grupę przestępców, którzy włamują się do mieszkań i kradną pieniądze oraz cenne przedmioty. Przekazał im, że aby uchronić się przed utratą kosztowności muszą oni spakować je do reklamówki i postępować zgodnie z jego poleceniami. Na taką historię nabrała się 90-letnia mieszkanka Starachowic, która straciła 10 tysięcy złotych wyrzucając pieniądze przez okno swojego mieszkania. 61-latek pieniądze w kwocie 7 tysięcy złotych oraz biżuterię wartą około 20 tysięcy złotych powiesił na płocie. Oboje stali się ofiarami działania przestępców.
Przypominamy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy. Gdy podczas rozmowy rozpytywani jesteśmy o ilość posiadanych pieniędzy, biżuterii lub innych cennych przedmiotów na pewno mamy do czynienia z oszustem a nie policjantem. Wtedy należy się rozłączyć i poinformować o takim zdarzeniu policję dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Opr. PK
Źródło: KPP w Starachowicach
Dodane: 15.09.22 | Odsłony: 1737 | komentarze (1)a ja proponuję na trenera jedną panią. jest...
jaka 2 liga, o czym ty w ogóle mówisz hahahaha
trener krawiec zrezygnował podobno z powodów...
wykończą taxi i podniosą ceny
jestem za rozwojem obiektów rekreacyjnych w...
Alex | 2022-09-16 14:28:19 napisał(a):
Głupota ludzka nadal nie zna granic tyle o tym mówią w tv radiu piszą w gazetach internecie ale do ludzi nic nie dociera jak widać