Działkowcy znad Pasternika zabierają głos. Prezydent Marek Materek odpowiada

Zawirowanie wokół ogródków działkowych „Wójtówka” z ulicy Kieleckiej w Starachowicach powstało, gdy światło dzienne ujrzała interpelacja radnego Rady Miejskiej Włodzimierza Orkisza, który w piśmie do włodarza miasta zgłosił pomysł ich usunięcia, by osoby jadące drogą krajową nr 42 miały widok na odnowiony staw - zdaniem radnego starachowickie Morskie Oko. 

Wiceprezydent Elżbieta Gralec odpowiedziała wtedy, że interpelacja radnego „z przestrzennego, wizerunkowego i estetycznego punktu widzenia interpelacja jest jak najbardziej słuszna”, ale  nie można podjąć wiążących decyzji co do tego terenu ze względu na plany budowy obwodnicy Starachowic. 

Działkowcy w trakcie środowego spotkania z mediami postanowili zabrać głos w swojej sprawie. 

- Pan radny Orkisz, który ten projekt wymyślił, chce zrobić Morskie Oko, żeby z ulicy Kieleckiej był widok stawu? Wyciąć wszystkie drzewa od ulicy Kieleckiej, wyciąć wszystkie drzewa na działkach, wyciąć kilkudziesięcioletnie wierzby, żeby był widok stawu? Zabetonować? A gdzie środowisko? Jest teraz tendencja na ochronę środowiska. Są unijne pieniądze, rządowe pieniądze na powiększanie i tworzenie nowych ogródków działkowych. Jak to się ma do niszczenia naszego ogrodu przy ul. Kieleckiej? I gdzie ekologia? Co tam powstanie? Może ktoś sobie wymyślił, że tam jakiś deweloper wejdzie? Za każdą altankę, za każde nasadzenia, za każde drzewo, za ogrodzenia będziemy musieli dostać ogromne odszkodowania. Czy to się Starachowicom opłaca? Czy to się opłaca dla środowiska? - Mówił przewodniczący działkowców z Kieleckiej pan Jan Walkiewicz. 

Reklama 

Media poprosiły o komentarz prezydenta miasta Marka Materka w kontekście szykowania terenu tzw. łąk za centrum handlowym pod ogródki działkowe, o czym w portalu Starachowice-Net.pl pisaliśmy tutaj [kliknij]. 

- Czekamy na ostateczną decyzję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dotyczącą przebiegu obwodnicy Starachowic do drogi krajowej nr 9. Jednym z trzech wariantów, który jest zakładany, jest wariant przebiegu przez miasto, który najprawdopodobniej naruszyłby część działek, które należą do gminy Starachowice, a które są zlokalizowane przy ul. Kieleckiej. Dlatego dla takich osób, które mogłyby być poszkodowane przez przebudowę drogi krajowej powinniśmy mieć przygotowaną alternatywę i możliwość utworzenia dodatkowych ogródków działkowych na terenie naszego miasta i taki proces rozpoczęliśmy już kilka lat temu. Miasto nie ma obowiązku tu pomagać, ale na wszelki wypadek chce być przygotowane, by tym osobom móc pomóc - wyjaśnia prezydent Materek.

Włodarz Starachowic odniósł się także do interpelacji radnego Włodzimierza Orkisza. 

- Myślę, że Morskie Oko jest widoczne nawet jeśli drzewa są wokół niego i w przypadku Pasternika także nie ma konieczności, aby je wycinać. Część zakrzewienia usunęliśmy, by Pasternik był widoczny dla tych, którzy wjeżdżają do miasta. Natomiast drzewa i ich gęstość nie jest na tyle kłopotliwa, żeby nie można było zobaczyć Pasternika. Jeśli chodzi o samo zagospodarowanie terenu, to oczywiście w kolejnych „nastu” latach na pewno byłoby fajnie, gdyby ta przestrzeń przy zbiorniku wodnym Pasternik była jeszcze lepiej zagospodarowana pod kątem mieszkańców. Natomiast w tej chwili, ze względów czysto ludzkich - czyli to, że ktoś zainwestował tam na tych działkach i prowadzi swoje mikro gospodarstwo - nie widzę konieczności, abyśmy się w te działki angażowali i przenosili mieszkańców w inne miejsce. Jeśli droga krajowa nie będzie kolidowała z tymi ogródkami, to mam nadzieję, że będą mogli je tam prowadzić - powiedział włodarz Starachowic.