„Kategoryczne stwierdzenie czy domniemanie, a może składanie fałszywych zeznań?” -Dopytywał sąd świadka. Kolejni świadkowie zeznawali w sprawie tzw. „afery śmieciowej”

8559.nsmed

Sąd przesłuchał kolejnych świadków w sprawie tzw. „afery śmieciowej”. W środę 10 maja zeznawali pracownicy magistratu oraz prezydent Marek Materek. Po wczorajszej rozprawie miały zostać przesłuchane jeszcze 4 osoby, jednak okazało się, że obrońca jednego z oskarżonych będzie powoływał kolejnych kilka osób, ponadto dwoje świadków, którzy już zeznawali będzie wezwanych kolejny raz.

Jako pierwszy swoje zeznania złożył wczoraj prezydent, który powiedział, że sprawę zna przede wszystkim z mediów, a oficjalnie dowiedział się o niej, kiedy policja wystąpiła do Urzędu Miejskiego o dokumentację związaną z przetargiem na wywóz odpadów i aneksów umowy. Prezydent powiedział, że w trakcie kampanii wyborczej, na jednym ze spotkań wyborczych w bibliotece podeszła do niego była pracownica magistratu i opowiadała mu, o jej zdaniem, nieprawidłowościach jakie miały zachodzić przy aneksowaniu umowy na wywóz odpadów. Miała powiedzieć prezydentowi też, że swoją wiedzą podzieliła się z kierowniczką referatu ale miała usłyszeć, aby o całej sprawie zapomniała i żeby się nią nie interesowała. - Sam w tej sprawie nie prowadziłem dochodzenia, wiedząc, że zajmuje się nią policja i prokuratura. Później, po postawieniu zarzutów przez prokuratora poprosiłem na rozmowę dwoje urzędników: kierownika referatu i skarbnik. Obydwoje zapewnili, że są niewinni, a ja zdecydowałem, że dopóki w ich sprawach nie zapadną ostateczne rozstrzygnięcia, nie będę podejmował żadnych działań kadrowych - powiedział prezydent i dodał, że zależy mu, żeby sąd doszedł do prawdy. - Mam nadzieję, że z całej tej sytuacji wyciągnięto wnioski, bo firma nie występowała z prośbą o aneks i mam nadzieję, że do końca kadencji nie będziemy musieli ceny podnosić - dodał prezydent.

Przypomnijmy, że obecne stawki, które płacą mieszkańcy zostały ustalone nową umową pod koniec 2015 roku, a toczący się proces dotyczy umowy z 2006 roku i późniejszych aneksów do niej. 

Oskarżeni: Małgorzata K., Marcin G., były prezydent Starachowic Wojciech Bernatowicz (nie chciał by jego nazwisko było skrócone) oraz Sylwester Kwiecień (nie chciał by jego nazwisko było skrócone) mieli wiele pytań do prezydenta. Pytali o bieżącą gospodarkę odpadami, ile miasto dopłaca do systemu, czy były wykonywane analizy kosztów w stosunku do poziomu usługi świadczonej przez firmę wywożącą odpady w przypadku poprzedniej i obowiązującej od końca 2015 roku umowy. Prezydent był pytany o kontrole nad rzetelnością wykonywanej usługi. Prezydent powiedział, że rozważa powierzenie usługi wywożenia odpadów ze Starachowic firmie, która będzie własnością gminy lub gmina będzie współwłaścicielem. – Do ostatniego przetargu na wywóz odpadów stanęła jedna firma. Po rozstrzygniętym przetargu na wywóz odpadów, byli u mnie z wizytą (w innej sprawie) pracownicy firmy, która wywozi odpady w sąsiednim mieście. Zapytałem ich dlaczego nie wzięli udziału w przetargu? Po kilku dniach dostałem odpowiedź, że firma ta nie była zainteresowana. To wygląda tak, jakby kilka firm podzieliło się rynkiem odpadów w Polsce i nie konkurują ze sobą. To jest moje prywatne zdanie, ale niejednokrotnie utwierdzałem się w nim, szczególnie po rozmowach z innymi samorządowcami, dlatego też rozpatrujemy, czy powołanie takiej miejskiej firmy będzie korzystne - powiedział świadek. 

Następnie zeznania złożyło czworo pracowników magistratu, którzy w różnych latach pracowali w Referacie Gospodarki Komunalnej. Mówili o swojej pracy, zakresie obowiązków. Jak zeznali, nie mieli wpływu na kształt umowy z firmą wywożącą odpady ani na treść aneksów do umowy. Jeden ze świadków podczas zeznań na policji, miał wymienić z imienia i nazwiska osoby, które jego zdaniem miały brać udział w pracy nad umową i specyfikacją istotnych warunków zamówienia. Podczas wczorajszej rozprawy powiedział, że nie było to kategoryczne stwierdzenie, ale domniemanie. Sędzia mocno naciskała, aby świadek konkretnie wyjaśnił swoją wiedzę w tym zakresie, aby nie został oskarżony o składanie fałszywych zeznań. Proszę o ostateczne zeznanie mówiła sędzia. - Domniemam, że osoby A., K., oraz G., pracowały przy umowach z racji zajmowanych stanowisk, ale w jakich okresach czasu, to nie mogę powiedzieć, bo umów było wiele - zeznał świadek K. 

Sąd wyznaczył kolejne terminy rozpraw. Na czerwiec zaplanowano trzy rozprawy: 7, 21 i 28 czerwca mają zostać przesłuchani wszyscy świadkowie. 

Dodane: 11.05.17 | Odsłony: 756 | komentarze (12)
Tagi:

Komentarze użytkowników

ala | 2017-05-11 13:15:44 napisał(a):

Urzędnik zawsze bezkarny, ale miajmy nadzieję że nie tym razem.

STARBET | 2017-05-11 15:24:41 napisał(a):

Sporządzenie umowy i specyfikacji istotnych warunków zamówienia nie robi się "samo". Robi to konkretna osoba lub kilka osób. Dziwi naciskanie świadka przez sąd... Znalezienie autora umowy w firmie jest banalnie proste i nie do ukrycia! W czym problem?

? | 2017-05-11 16:04:29 napisał(a):

Już widzę zabawę w przedawnienie.A może mi się tylko tak wydaje.Pożyjemy zobaczymy.

Dajcie spokój | 2017-05-11 19:57:52 napisał(a):

W trakcie kampanii??? Ciekawe czy do wszystkich kandydatów pani pochodziła??? I jaki miała cel, skoro to dopiero kandydat był i nic nie mógł...A Pani była sama, czy może prezes który jeszcze nie był prezesem a też ma udział w tej aferze,podszedł razem z panią..Pani na policję ani do prokuratury nie poszła tylko do kandydata....

@? | 2017-05-11 20:07:54 napisał(a):

A kiedy miasto odzyska wyliczone przez biegłego miliony.Na co UM czeka? Kto tam odpowiada za dyscyplinę finansów publicznych? Przecież te należności mogą się przedawnić. Firma też może być zlikwidowana.I co szukaj wiatru w polu, a zabawa w przedstawienie może trwać i trwać.

Do @ | 2017-05-11 20:19:08 napisał(a):

Dobre pytanie. Może pani skarbnik odpowie. Przecież to ona odpowiada za finanse. Zarzuty postawione a Pani zamiast na sali sądowej, Dalej finansami się zajmuje. Może Pan Prezydent wytłumaczy, on jest taki zrywny do informowania o wszystkim mieszkańców. A może prezes z kierownikiem jakąś konferencje na YouTube? Nic? No dalej, przecież wiemy o co chodzi...

Antek | 2017-05-12 08:07:29 napisał(a):

Skarbnik odpowiada za finanse, bez jej podpisu nie może być skuteczna żadna operacja finansowa. Po ujawnieniu nieprawidłowości, też zaniechała działań aby wyegzekwować od Almaaxu wypłacone środki. A czas płynie i działa tylko na jej korzyść. Co miesiąc na jej konto wpływa niebagatelne wynagrodzenie. ( BIP: 2011 r. - 136 tyś., 2012r. - 141 tyś. 2013 r.- 136 tyś., 2014 r. - 157 tyś. 2015r. - 126 tyś.)To, że Zosia czy Gosia zrobiła błąd w wyliczeniach powinno być przez nią wykryte przed podpisaniem Aneksów i nie bałoby całej afery. Powinna w pierwszym rzędzie zasiadać na ławie oskarżonych. Po co mieszkańcom taki drogi skarbnik, który nie wywiązuje się z podstawowych obowiązków. Ile jeszcze dostanie kasy z budżetu zanim skończy się proces? Kiedyś takie osoby z firm wywoziła się na taczkach a teraz? Co można teraz...

uczestnik | 2017-05-12 19:37:10 napisał(a):

niestety miasto jeżeli nawet będzie wyrok skazujący nie będzie mogło odzyskać pieniędzy od Almax-u. To są pieniądze mieszkańców i mieszkańcy będą jeżeli bed chcieli odzyskać pieniądze o d miasta. To śa pieniądze które zapłacili mieszkańcy a dostał je Almax w wyniku żle podpisanej umowy - co jeszcze może potwierdzić są. Jeśli tak się stanie to wydaje się ,że mieszkańcy w ramach zbiorowego pozwu sądowego będą mogli ubiegać się o zwrot pieniędzy. Ale to będzie trudna operacja. W oparciu o opinie biegłych ile miasto przepłaciło pieniędzmi mieszkańców w danym okresie czasu trzeba będzie wyliczyć ile przepłaciło każde gospodarstwo domowe. I takie kwoty będzie musiał zwrócić Um mieszkańcom. Mogą być to setki złotych. Ale to trzeba prawnie rozważyć bo może się to łączyć z opłatami sadowymi. Wszystko jest do zrobienia. Słyszałem ,ze ktoś już nd tym pracuje.

Max | 2017-05-12 21:28:19 napisał(a):

A co tam w Perfopolu bo były wielkie zatrzymania wielkie kwoty i wszystkich wypuścili za drobne które mieli w kieszeni.

Gość | 2017-05-13 07:10:43 napisał(a):

Bardzo ciekawe co w Perfopolu. Zobaczymy jaki będzie wyrok za KILKANAŚCIE MILIONÓW. Czy skończy się tak jak z pewną pania doktor? Jak kraść to miliony...

Don Spnsore | 2017-05-13 12:19:03 napisał(a):

A co ze sponsorem który finansował kampanie Materka i oszukał w sprawie dotacji? Chciał ukraść blisko 10 mln zł??? Gsdzie jest prokuratura??? Dogadali się z PISem??? :D

Do wierzbnik | 2017-05-14 10:40:49 napisał(a):

Pomyliłeś fakty. Ktoś pracuje nad zbiorowym pozwem, ale w sprawie trucia mieszkańców. Bo to w tym przypadku jest już pewne, że fakt miał miejsce w mieście. A w sprawie śmieci to dopiero po wyroku można coś komentować. Ktoś kto teraz chce odszkodowania czy zwroty musi mieć nierówno pod czaszką.

Skomentuj!
Aby dodać komentarz należy potwierdzić akceptację regulaminu
portalu www.starachowice-net.pl, klikając w kwadrat.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
System rejestruje adresy IP. Nadużycia związane z treścią
komentarzy można zgłaszać na: kontakt@starachowice-net.pl




Ostatnie komentarze w serwisie