Prokuratura Rejonowa w Starachowicach prowadzi śledztwo przeciwko Katarzynie K. podejrzanej o zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. O sprawie informował w porannym komunikacie Daniel Prokopowicz - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. W południe Sąd Rejonowy w Starachowicach uwzględnił w całości wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie 38-letniej Katarzyny K.
Tymczasem prowadzone w dalszym ciągu intensywne czynności dowodowe doprowadziły do przedstawienia w dniu dzisiejszym zarzutu współudziału w zabójstwie noworodka z motywacji zasługującej na szczególne potępienie kolejnej zatrzymanej osobie. To 59-letnia Małgorzata B. – matka podejrzanej Katarzyny K. W toku przesłuchania w charakterze podejrzanej Małgorzata B. nie przyznała do popełnienia zarzucanego jej czynu, składała wyjaśnienia.
Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Starachowicach wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanej Małgorzaty B. na okres 3 miesięcy. Prokuratura oczekuje na decyzję Sądu.
Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Dodane: 18.01.19 | Odsłony: 600 | komentarze (4)wierzbnik | 2019-01-19 08:50:34 napisał(a):
do "muzzy" mądrze piszesz. szacun
Lolek | 2019-01-21 13:40:53 napisał(a):
Wyrodna matka z udziałem babci zamordowały z zimna krwią bezbronne maleństwo a "muzzy" wini mężczyznę. Czy każda matka zbija nowo narodzone dziecko? A może to właśnie mamusia tej morderczyni swojego dziecka podsunęła ten barbarzyński pomysł? Myślenie nie boli a winne są znajda się w areszcie.
Muzzi | 2019-01-21 13:51:50 napisał(a):
Muzzy aleś Ty głupi.
funkcjonariusz publiczny, który,...
najbardziej z tej decyzji cieszą się...
jestem rodzina i mam wywalone. na profilu...
nie znam go osobiście,ale słyszałem tylko...
bardzo dobra informacja bo koszt taxi z...
muzzy | 2019-01-18 20:54:42 napisał(a):
calkowicie nie wiem dlaczego tak kobiety robia. przeciez mogla urodzic, zrzec sie praw i dzidziusia mozna oddac do adopcji. tyle par czeka na wlasnie takiego maluszka i nawet czytajac taki artykul mowia sobie ze to wlasnie moglo byc ich dziecko ktore otoczyliby troska, miloscia i wszystkim czego wiele dzieciakow nie ma. zal ogromny zal. a jeszcze jedno - przeciez jest ojciec, czy wiedzial o zamiarach, czy chcial tego dziecka czy nie,a moze ja naklonil do tego. kupa pytan bez odpowiedzi.