Mł. insp. Jarosław Adamski – nowy Komendant starachowickiej policji opowiada o swoich planach służbowych, nadziejach i o sobie prywatnie.
Jarosław Adamski pochodzi z Ostrowca. Ukończył Technikum Hutniczo – Mechaniczne i studia w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.
Dotychczas mł. insp. Jarosław Adamski pełnił obowiązki Pierwszego Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowcu Św. Ma 46 lat, jest żonaty, ma troje dzieci. W Policji służy od 1990 roku. Zaczynał od pracy w komendzie policji w Ostrowcu Świętokrzyskim w wydziale kryminalnym. Od 2001 roku był Komendantem Komisariatu Policji w Ćmielowie. W 2004 roku objął stanowisko Pierwszego Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowcu.
Jak Pan się czuje jako nowy komendant?
- Pozytywnie. Jestem mile zaskoczony kondycją jednostki a przede wszystkim ludźmi. Są otwarci. Myślałem, że będzie trudniej. Jestem osobą, która tłumaczy logicznie i bez zawiłości i przy takim zespole komunikacja dzięki temu jest bardzo dobra.
Dlaczego Starachowice?
- Mam rodzinę – żonę i trójkę dzieci, a także jestem szczęśliwym dziadkiem. Nie chciałem przenosić się nigdzie dalej. Dzieci są teraz w trudnym wieku i nie chciałem zostawiać ich tylko z żoną. Z Ostrowca mogę dojechać w pół godziny i to nie jest duża odległość. Kierowały mną także ambicje. Jednostka w Starachowicach jest trzecią co do wielkości w województwie świętokrzyskim. Ta w Ostrowcu była trochę większa, więc bez wątpienia jest to awans. Ponadto mam doświadczenie w kierowaniu ponieważ przez 7 lat byłem zastępcą komendanta w Ostrowcu, często też kierowałem jednostką sam. Starachowice są dla mnie nowym wyzwaniem.
Minęło niewiele czasu odkąd jest Pan komendantem, ale czy już teraz może Pan powiedzieć jakie zamierza wprowadzić zmiany?
- To prawda, jestem komendantem dopiero kilka dni, więc nie zdążyłem jeszcze całkowicie się rozeznać, ale mam już swoje priorytety. Na pewno potrzebne są zmiany organizacyjne w strukturze jednostki. Zarówno w mieście jak i w jednostkach terenowych. Obecne struktury są przestarzałe, skostniałe wręcz i potrzeba ich unowocześnienia. Musimy dopasować się do potrzeb, czyli tak jak kilka lat temu kradzież samochodów była zjawiskiem bardzo poważnym tak teraz jest problemem znikomym dlatego trzeba odchudzić tę komórkę a zająć się problemami bieżącymi. Dzięki temu poziom bezpieczeństwa wzrośnie.
Planuję położyć nacisk na sekcję ruchu drogowego a także zająć się młodzieżą, która obecnie jest zagrożeniem. Młodzi ludzie rozrabiają a dopiero później myślą o konsekwencjach. Należy zapobiec aktom wandalizmu a także zapewnić mieszkańcom większe poczucie bezpieczeństwa. Chciałbym też aby liczba etatów była zwiększona choćby ze względu na Euro 2012, które już niedługo. To ostatni dzwonek, bo nowych policjantów należy przeszkolić.
Czy poznał Pan już komendantów Straży Miejskiej i Pożarnej?
- Komendanta Straży Pożarnej znam, bo przeszedł tu z Ostrowca. SP jest mi bardzo bliska. Jestem z wykształcenia strażakiem. Jeśli zaś chodzi o Komendanta Straży Miejskiej to nie zdążyłem go jeszcze dobrze poznać. Wszystko przede mną. Jestem tu krótko i muszę nawiązać kontakt nie tylko z tymi służbami, ale pewnie z wieloma innymi instytucjami funkcjonującymi tu w mieście, jednak póki co muszę nadać kierunek temu statkowi pt. Komenda Powiatowa Policji w Starachowicach. Jak on już zacznie płynąć prosto a nie zakolami, to zaczniemy prowadzić jakieś rozmowy i rozpoczniemy współpracę.
A jaki jest Jarosław Adamski prywatnie? Co Pan lubi robić w wolnym czasie?
- Bardzo mało go mam, ale jak już uda się wygospodarować wolną chwilę to bardzo lubię przeczytać dobrą książkę, lubię tematykę wojen na morzu podczas II wojny światowej. Kiedyś również zajmowałem się modelarstwem szkutniczym – jako dziecko byłem nawet mistrzem Polski w zawodach latawcowych, które odbywały się wówczas w Pińczowie. Mój ojciec to 3-krotny mistrz Polski w modelarstwie szkutniczym i tym mnie zaraził.
A poza tym lubię się bawić stolarstwem i to od lat praktykuję bardzo prężnie jak tylko znajdę czas. Lubię też wędkować, ale na to już czasu nie mam w ogóle.
Chciałbym również przy okazji bardzo podziękować Piotrowi Zalewskiemu, który pełnił obowiązki komendanta zanim tu trafiłem. Wiem jak było mu ciężko, bo nie jest to mała jednostka, a mimo to świetnie sobie poradził. Tak dobrze, że naprawdę życzę każdemu takiego zastępcy.
Rozmawiała Anna Łukaszewska
mich | 2011-08-09 11:21:19 napisał(a):
Widać, że policjalci się obruszyli!
Beata | 2011-09-09 19:55:11 napisał(a):
Gratuluje nowemu komendantowi Policji tak ważnego stanowiska w naszym miescie. Mysle, że w trosce o bezpieczeństwo starachowiczan zorganizował Pan akcje wlepiania mandatów pieszym w miejscach niedozwolonych. Faktem jest iz nie jest to pozytwyne zachowanie na drodze, jednak nagonka na ludzi którzy po godzinie 15ej idac z pracy wstepuja po ciezko zarobione pieniadze do bankomatu jest tak jakby nie smaczne i nie na miejscu . Mam nadzieje ze rownie dobrze pojdzie Panu taka akcja w kierunku przestepców, ludzi skorumpowanych, złodziei i pijaków zakłocajacych spokoj normalnym ludziom na ulicy.
Pozdrawiam. Beata
20 cennych głosów to miał matusiak tst...
piotrusiowi i kini już nie przeszkadza tatuś...
jak miał 3 promile to warto go nazywac...
"za jego kierownicą siedział 36-letni...
kinia zna sie na wszystkim… na budżecie, na...
ZENEK | 2011-08-08 22:54:00 napisał(a):
CHCE PAN ROBIĆ REFORMĘ KOMENDY A NAWET PAN NIE WIE, że MA u SIEBIE WYDZIAŁ RUCHU DROGOWEGO a nie SEKCJĘ RUCHU DROGOWEGO.