Już podczas konsultacji dotyczących przyszłości „kultury” w Starachowicach była mowa o tym, że potrzebny jest wspólny kalendarz, gdzie wszystkie instytucje mogłyby zamieszczać informacje o zaplanowanych przez siebie wydarzeniach w mieście.
Co prawda na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w dziale „Dla Mieszkańca” jest zakładka „Kultura”. Po kliknięciu w nią użytkownik ma do wyboru kilka opcji i jest nawet „Kalendarz wydarzeń”, ale nie jest uzupełniony.
Mieszkańcy Starachowic od lat narzekają, że nie ma jednego „kalendarza” w starachowickim internecie, w którym mogliby sprawdzać, jakie wydarzenia planowane są w najbliższym czasie. Instytucje zamieszczają zaproszenia w mediach społecznościowych, ale nie wszyscy je mają, a często jest tak, iż Facebook nie wyświetla wszystkich postów. Co widać po komentarzach mieszkańców, nawet na profilu prezydenta miasta, kiedy o danej imprezie ludzie dowiadują się po fakcie.
Rzeczony „Kalendarz wydarzeń” być może pomógłby uniknąć sytuacji, która miała miejsce w piątek 20 września, kiedy mniej więcej w tym samym czasie odbywało się pięć wydarzeń w Starachowicach.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej został poruszony ten temat. Szczególnie była tu mowa o „Nocach Teatralnych” i koncercie w „Pałacyku”.
- Od wielu lat dochodzi do takiej sytuacji, w której wydarzenia w mieście dublują się. O „Nocach Teatralnych” miasto wiedziało od dłuższego czasu. Nie było takiej możliwości, żeby nie tworzyć konkurencyjnej imprezy? Tak, aby mieszkańcy mieli możliwość skorzystania z tej oferty zarówno w ramach koncertu, jak i „Nocy Teatralnych”. Jak do tego doszło? Kiedy powstał pomysł zorganizowania koncertu w czasie, kiedy były zaplanowane „Noce Teatralne” – pytał radny Piotr Capała.
W odpowiedzi głos zabrał zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Marcin Gołębiowski, informując Radę Miejską, iż koncert, który miał miejsce w Pałacyku, to była jedna z wielu imprez organizowanych w tym samym czasie w Starachowicach. – Był jeszcze wernisaż w spółdzielni mieszkaniowej. Były inne przedsięwzięcia realizowane w Bibliotece Miejskiej. Co jest istotne, koncert w „Pałacyku” trwał godzinę, więc nawet osoby, które były zainteresowane, żeby uczestniczyć w jednym i drugim wydarzeniu, miały taką możliwość. Po drugie, to grupy docelowe. Jeżeli patrzymy na pewne wydarzenia kulturalne i na grupy docelowe, to nie każdy, kto chciał iść na koncert, chciał następnie bądź alternatywnie uczestniczyć w wydarzeniu jakim są „Noce Teatralne”. Naszym celem jest organizowanie wydarzeń, które są skierowane do różnych grup odbiorców. Musimy stwarzać możliwość wyjścia mieszkańcom np. w piątek popołudniu czy też w wieczór. Musimy tworzyć różne formy wydarzeń artystycznych, bo są skierowane do różnych grup odbiorców. W mojej ocenie tego typu wydarzenie nie miało charakteru konkurencyjnego, a uzupełniający, bo inna grupa uczestniczyła w koncercie, a inna chciała uczestniczyć w „Nocach Teatralnych” – powiedział wiceprezydent Gołębiowski.
- Nie chciałbym, żeby wprowadzał pan w błąd co do tego, że terminy się nie pokrywały, bo na pierwszym spektaklu „Nocy Teatralnych” pana wiceprezydenta nie widziałem, ale widziałem na zdjęciach z imprezy w „Pałacyku, więc proszę nie wprowadzać w błąd, że można było być w dwóch miejscach – odpowiedział radny Capała.
- Imprezy częściowo się pokrywały. Natomiast naszym celem jest stworzenie takiej oferty na terenie miasta, która będzie skierowana do wszystkich grup odbiorców – kontynuował zastępca prezydenta Marcin Gołębiowski.
- To jest taka „mowa trawa”, to prezentuje pan wiceprezydent. Można osiągnąć ten cel tworząc tak harmonogram wydarzeń, żeby one się nie pokrywały. I ten cel dotarcia do różnych grup również zostanie osiągnięty – skwitował radny Capała.
- Uczulę na to współpracowników i postaramy się to zrobić – powiedział prezydent miasta Marek Materek.
- Pan wiceprezydent bardzo umiejętnie tłumaczy te pięć imprez w ciągu jednego dnia, jednego wieczoru, ale tego się nie da wytłumaczyć. Odpowiedź jest bardzo prosta. Dyrektorzy instytucji kultury nie współpracują ze sobą, a rywalizują. Nie jest to od dzisiaj, a od wielu lat. Nie ma koordynatora w mieście, który by „ogarnął” te imprezy. Nie ma kalendarza imprez na dany rok. Kto panuje nad kulturą w tym mieście? – Pytał radny Mirosław Gęborek.
- Jestem zwolennikiem autonomii poszczególnych instytucji kultury, które działają w mieście. Pan radny Mirosław Gęborek jest członkiem komisji Rady Miejskiej ds. kultury, więc gorąca prośba, żebyście państwo, jako przedstawiciele komisji kultury zaprosili wszystkich dyrektorów poszczególnych instytucji kultury, które działają w Starachowicach i wspólnie to ustalili. Uważam, że to jest bardzo dobre forum, żeby tego typu tematy na posiedzeniach komisji ustalać – odpowiedział wiceprezydent Marcin Gołębiowski.
- Z przyjemnością zaproszę dyrektorów placówek i instytucji, którzy organizują różne wydarzenia kulturalne, żebyśmy o tym porozmawiali. Jest to problem, że czasami chciałoby się być na dwóch imprezach. Myślę, że jest to do przedyskutowania. Z drugiej strony bardzo cieszy mnie to, że tych różnorodnych form kultury jest w mieście dużo – powiedziała na zakończenie Ilona Traczyk - przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury, Zdrowia i Sportu, a wiceprezydent Marcin Gołębiowski dodał: „Jestem zwolennikiem autonomii instytucji kultury, bo kulturę przymusem się zabija”.
Dodane: 30.09.24 | Odsłony: 1602 | komentarze (4)emgie | 2024-10-01 07:47:20 napisał(a):
Pan wiceprezydent się zagotował na sesji, jak woda w czajniku. Czyżby brak komunikacji w pionie nastąpił? A może za dużo prac na raz na tej głowie doktorowej
Harmonogram | 2024-10-01 10:11:33 napisał(a):
Jedyny harmonogram na tą kadencję to jak najwięcej fotek, bezowocnych spotkań i konsultacji. Pensja i tak wpływa co miesiąc na konto..
Capała | 2024-10-01 10:40:05 napisał(a):
fachowiec od bywania ma problem? No wiadomo dlaczego. Proponuję wysyłać Sawicką na jedną imprezę a samemu iść na drugą i wymieniać się selfikami na fb.
nawet trasy dla rowerów nie potrafią...
prawie nic tam się nie dzieje !! ile można...
skandaliczna realizacja inwestycji przez...
zlitujcie się nad ludźmi, puśćcie ruch...
.. dla 6 osób. to prawdziwe kuriozum. inne...
Nobody | 2024-10-01 07:07:04 napisał(a):
Myślę że jeden kalendarz to bardzo dobra rzecz. Ale może zacznijmy od strony internetowej aby była przejrzysta, bo na razie to jeden wielki niż misz-masz.