Serduszko Stasia błaga o ratunek

14856.nsmed

2-letni starachowiczanin Staś Wojciechowski ma złożoną wadę serduszka - Tetralogia Fallota. Potrzebne są pieniądze na operację. Rodzice znaleźli szansę na ratunek w Niemczech, ale potrzebne jest prawie 180 tysięcy złotych. 

Mieszkańcy Starachowic i okolicznych gmin nie raz już udowodnili, że mają wielkie serca i kiedy trzeba pomóc, pomagają. Przeczytajcie opis zbiórki. 

Staś to cudowny synek i bardzo wyczekiwany młodszy brat. Urodził się 19.06.2019 r. w ICZMP w Łodzi. Marzyliśmy, aby miał beztroskie dzieciństwo, pełne uśmiechu i zabawy. Niespodziewanie, w 20 tygodniu ciąży usłyszeliśmy od lekarzy, że Staś urodzi się ze złożoną wadą serduszka - Tetralogią Fallota. Nasz świat się załamał. Zamiast radosnego oczekiwania na upragnione dziecko, były strach i łzy. Jako kochający rodzice, nie poddaliśmy się i nigdy się nie poddamy, walcząc o życie i zdrowie naszego synka.

Staś w swoim krótkim, bo 2-letnim życiu, przeszedł już 4 operacje serca. Pierwszą z nich zespolenie systemowo-płucne miał w wieku 4 miesięcy. Po operacji stan synka był ciężki, pojawił się obrzęk płuc i szybka decyzja o reoperacji. Staś przez 3 tygodnie oddychał przy pomocy respiratora. Był to dla nas bardzo ciężki czas, patrząc na cierpienie naszego malutkiego chłopczyka, podłączonego do urządzeń, które ratowały mu życie. Po kilkukrotnych próbach ekstubacji W końcu się udało, Staś zaczął oddychać sam! Po ponad miesięcznym pobycie w szpitalu mogliśmy wrócić do domu, do taty, do brata.

Kolejną operacje Staś miał w wieku 11 miesięcy. Miała to być całkowita korekta wady i najlepszy prezent na pierwsze urodziny, życie, normalne życie z dala od strachu, bólu, cierpienia i wiecznej rozłąki. Wierzyliśmy, że na tym nasze nieszczęście się skończy. Niestety gdy wróciliśmy do domu, nie cieszyliśmy się długo upragnionym spokojem. Zaledwie 2 miesiące od korekty podczas badań kontrolnych usłyszeliśmy informację, która po raz kolejny rozsypała nasze życie na milion kawałków, jest źle, a serduszko Stasia wymaga kolejnej interwencji.

Dostaliśmy kwalifikacje do reoperacji korekty całkowitej. Miało być dobrze, miał wydarzyć się cud, był to okres Świąt Bożego Narodzenia, wierzyliśmy, że tym razem wszystko się uda i kolejne lata Staś spędzi z najbliższymi bez cierpienia. Niestety operacja tak jak i poprzednia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Specjaliści nie dają nam dużo czasu, kontrole pokazują, że serduszko jest już bardzo obciążone. 

Od 2 lat towarzyszy nam ciągły strach o życie naszego Stasia, łzy, które nawet podczas pisania naszej historii same płyną po policzkach. Postanowiliśmy, że zrobimy wszystko, by nasze dziecko nie było skazane na nieustanną walkę… Zaczęliśmy szukać pomocy poza granicami naszego kraju. Szanse na ratunek znaleźliśmy w Niemczech, w Munster. Udało się. Staś został zakwalifikowany do operacji, którą wykonają najlepsi w swojej dziedzinie specjaliści. Dla nas, rodziców, jest to ogromna nadzieja! Jednak koszt operacji przewyższa nasze możliwości finansowe.

Drodzy Darczyńcy, mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale w tym wypadku każde nawet najmniejsze wsparcie, jest naszą nadzieją. Macie moc, aby uratować naszego synka, braciszka. Macie moc, aby Staś mógł zacząć poznawać świat wolny od szpitali i strachu. Macie moc, aby Staś mógł jak każdy zdrowy chłopiec łobuzować, biegać za piłką, ścigać się na rowerach ze starszym braciszkiem. Macie moc, aby uratować życie.

Milena i Przemek - rodzice Stasia

LINK do zbiórki, gdzie można dokonać wpłaty [kliknij] 

RemondisReklama

Dodane: 18.06.21 | Odsłony: 1011

Komentarze użytkowników

Skomentuj!


Ostatnie komentarze w serwisie