W ubiegły weekend w Starachowicach po raz siódmy w Muzeum Przyrody i Techniki miał miejsce „Blues pod Piecem”. Przez ostatnie lata na muzealnej scenie zagrały największe gwiazdy polskiego bluesa m.in. Śląska Grupa Bluesowa, Nocna Zmiana Bluesa, Jan Kyks Skrzek, Kasa Chorych, Cree i Sebastian Riedel, Adam Kulisz, Krzysztof Ścierański, Michał Kielak, Krzysztof Głuch, Ireneusz Dudek, Jan Gałach Band, Maciej Lipina z aktorami Teatru Śląskiego czy autorski projekt Leszka Windera Czarny Pies. Natomiast w tym roku: Old Breakout, Grzegorz Kapołka Trio, Makar & Children of the Corn, Kraków Street Band.
Po raz pierwszy impreza ta odbyła się w Starachowicach w 2012 roku, kiedy to zastępca dyrektora starachowickiego muzeum Wioletta Sobieraj postanowiła spróbować zrealizować swój pomysł na bluesowy festiwal. - Ówczesny dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki Paweł Kołodziejski podjął ryzyko, aby tą imprezę zrealizować - mówi Wioletta Sobieraj i dodaje, że wtedy postawili sobie za cel ściągnięcie do muzeum ludzi, którzy nie tylko będą chcieli obiekt zwiedzić, ale potrzebują czegoś więcej. - W 2012 roku kiedy wymienialiśmy wiadomości z muzykami, którzy mieli wziąć udział w pierwszej edycji i Adrian Fuchs użył w swojej wiadomości skrót „Blues pod Piecem” - tak powstała nazwa wydarzenia, które jest z nami już od siedmiu lat. Tak bardzo nam się spodobała, że nie było możliwe, aby się nie przyjęła – mówi Wioletta Sobieraj.
Kiedy pierwsza edycja przeszła do historii i muzycy, którzy wzięli w niej udział, zaczęli w Polsce opowiadać, jak fajny festiwal, jaka fajna publiczność są w Starachowicach, to od tego momentu było już zdecydowanie łatwiej zapraszać muzyków do naszego miasta.
- Zapraszamy oczywiście już na kolejną edycję za rok. Tegoroczna publiczność była zachwycona. Już po koncertach usłyszeliśmy podziękowania za umożliwienie przeżycia wartościowego wieczoru z wartościową muzyką. Podziękowania za możliwość otarcia się o coś, co jest z górnej półki – mówi Wioletta Sobieraj i dodaje, że małymi krokami udało się zbudować rozpoznawalną markę festiwalu i muzycy często mówią, że zazdroszczą tak dojrzałej starachowickiej publiczności.
Dodane: 31.08.18 | komentarze (1)o widzę,że uwaga skupiona całkowicie na...
co tam dziecko, buty widziałeś? konrad był...
jak się ma małe dzieci,to często trzeba...
szkoda ze nie poruszono tematów handlu za...
kurcze ale z dzieckiem na ręku, to faktycznie...
Kudek | 2018-08-31 16:34:22 napisał(a):
Piękny koncert! Wspaniała muzyka, klimat hali lejniczej w połączeniu z bluesem niesamowity! Aczkolwiek stwierdzam, że Tadeusza Nalepy nikt nie zastąpi, to jest niemożliwe!