Wystawa papieska w Starachowicach. Dobry pomysł, czy warty przemyślenia?

2368.nsmed

Już wkrótce w Starachowicach powstanie sezonowa ekspozycja dotycząca osoby i pontyfikatu papieża Jana Pawła II.

Członkowie Społecznego Komitetu Utworzenia Izby Pamięci Jana Pawła II wywodzący się z Komisji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” są inicjatorami utworzenia w Starachowicach miejsca pamięci papieża Jana Pawła II.

W tym celu porozumiano się z dyrekcją muzeum na wielkim piecu, gdzie ekspozycja ma się znajdować. Wystawa będzie utworzona przy odnowionym Starze, który został podarowany przez pracowników zakładów FSC i służył papieżowi jako papamobile podczas pierwszej pielgrzymki papieża do Polski w 1979 roku.
Początkowo ekspozycja będzie znajdowała się w namiocie wystawienniczym. Z czasem dyrekcja muzeum oraz inicjatorzy utworzenia wystawy chcieliby zorganizować ekspozycję stałą w nowym pawilonie wystawienniczym, oferującym multimedia w celu podniesienia atrakcyjności zwiedzania.

Ważnym elementem utworzenia wystawy wspomnieniowej są koszta, dlatego też prawdopodobnie wśród mieszkańców Starachowic zostaną rozpowszechnione cegiełki, których zakup zasili konto powstania ekspozycji.
Pomysł wystawy poparli starachowiccy włodarze oraz grono kościelne.

Poniżej zamieszczamy list jednej z czytelniczek naszego portalu negujący pomysł tej inicjatywy. Czytelniczka argumentuje, iż zanim podejmie się jakiekolwiek decyzje w tej sprawie należy rozpocząć publiczną debatę o zasadności utworzenia takiego miejsca pamięci.

Witam
Ze zgrozą przeczytałam informację o planach utworzenia Izby Pamięci Jana Pawła II w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. Dlaczego tego typu decyzje zapadają bez debaty publicznej?
Muzeum jest wspólnym dobrem wszystkich starachowiczan, bez względu na wyznanie. Jest to po prostu dobro kultury materialnej. Uważam, że umieszczanie pod tym szyldem papieskiej Izby Pamięci byłoby niestosowne z kilku względów.
Po pierwsze narusza to świecki charakter Muzeum. Owszem, umieszczenie w specjalnie przygotowanym namiocie samochodu papieskiego, wykonanego w Starachowicach, jeszcze koresponduje z dziedzictwem naszego miasta. Jednak utworzenie wystawy pamiątek po Janie Pawle II już absolutnie nie spełnia tego kryterium Państwo Kozłowscy, jeśli są osobiście zainteresowani w utworzeniu Izby swego przyjaciela, mogą to zrobić w innym miejscu, bardziej korespondującym ze stricte katolicką wymową takiego przedsięwzięcia.
Po drugie uważam, że ta inicjatywa może zaszkodzić Muzeum. Znając możliwości katolickiego PR-u, może ono zacząć funkcjonować w świadomości społecznej jako „muzeum papieskie” – nastąpi redukcyjne utożsamienie Muzeum z Izbą. Muzeum będzie także zmuszone wprowadzić specjalną ofertę dla tych, których nie interesuje starachowickie dziedzictwo, a będą chcieli obejrzeć jedynie wystawę Izby (obecnie jest możliwe tylko wykupienie biletu na 2-godzinną podróż w czasie z przewodnikiem, stawiam dolary przeciw orzechom, że lobby katolickie wymusi zmianę strategii).
Jeśli Społeczny Komitet Utworzenia Izby Pamięci Jana Pawła II w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach jest tak bardzo przekonany o własnych racjach, niech otworzy się na debatę publiczną, na przykład zwoła spotkanie otwarte w tej sprawie, w której przedstawi korzyści wynikające z takiego przedsięwzięcia. Oczywiście, taka debata powinna być szeroko ogłoszona w Starachowicach, nie tylko w kościołach, ale np. w Państwa portalu.
Jeśli ta inicjatywa spotka się z poparciem mieszkańców oraz nie będzie kolidować np. z uzyskiwaniem funduszy unijnych przez Muzeum, wówczas będzie można rozważyć tę kwestię na poziomie decyzji.
Pozdrawiam.

Fot. www.powiat.starachowice.pl

Dodane: 24.11.10 | Odsłony: 637 | komentarze (32)

Komentarze użytkowników

! | 2010-11-24 08:46:08 napisał(a):

A niby dlaczego to komuś miałoby przeszkadzać?!!

ap | 2010-11-24 09:13:15 napisał(a):

a umiesz czytać?

Borys | 2010-11-24 09:25:09 napisał(a):

Nie wiem o co szum. Taką wystawę przecież można traktować zupełnie w świecki sposób, jako historię pewnego człowieka. Przecież nie musi to być od razu miejsce religijnego kultu! Myślę że dałoby się to jakoś pogodzić

Dankan | 2010-11-24 11:56:40 napisał(a):

muzea powinny być raczej świeckie

XXX | 2010-11-24 12:24:26 napisał(a):

zgadzam sie z Panią Papiez ma z naszym miastem dwa watki znajomych tórych op Polsce miał setki i samochód STAR. Od i cały zwiazek Papieża z maistem. Pakowanie sie w izbe pamieci jest smieszne i na wyrost przesiakniete nawiedzeniem religinym. Dlaczego zap[omnielismy o dawnej zywicielce FSC przeciez to kawał historii zwiazanej z rozwojem miatsa. Moze lepiej zrobic ekspozycje multimedialna dot fabryki oraz zgromadzic samochody jakie produkowano a w tym umiesci atek papieża samochód którym jeździł. Było by to dopełnienie ekspozycji. Jezeli muzeum dotyczy naszego regionu i miasta to winno iśc w tym kierunku a nie bedziemy jedna hale na papieża pzreznaczać. Bzdura bzdura bzdura.

TadeuszW | 2010-11-24 14:10:28 napisał(a):

To bardzo dobry pomysł

gość | 2010-11-24 15:48:24 napisał(a):

Ja jakoś nie widzę powodów żeby tego zabraniać. Ostatecznie przecież ten kto nie chce oglądać wystawy ten nie musi tego robić

XXL | 2010-11-24 17:45:12 napisał(a):

pomysl chybiony - ta wystawa i komitet który ja inicju pokazuje jak nasze miasto pzresiokniete jest klerykalizmem. Jakie jest nasze społeczeństwo -dominuja starzy ludzie i emeryci zyjacy w swoim siwecie, których zycie ogranicza sie do egzystencji miedzy domem a kosciołem

TST | 2010-11-24 18:08:33 napisał(a):

Nie rozumiem głosów sprzeciwu. To bardzo dobry pomysł. Ten kto nie chce przychodzić przecież nie musi

Gruby_Perezz | 2010-11-24 20:01:19 napisał(a):

Jestem za a nawet przeciw xD

materska szkolka | 2010-11-25 15:04:54 napisał(a):

Poroniony pomysł,najodpowiedniejszym miejscem jest sanktuarium pana Wali w Kałkowie - Godowie. Tam już jest wystawiony automobil, jednego z funkcjonariuszy JP-Bis.

news4 | 2010-11-26 09:57:12 napisał(a):

Zgadzam sie z Panią. Bzdura kompletna.
O tych zwiazkach można wspomniec dwa zdania podczas oprowadzania po Muzeum lub mieście, ale zeby robic zaraz Izbę Nonsesns.
A co na ekspozycji\??/ Chyba tylko papamobile az takim trudem zrekonstruowany przez pracowników Muzeum i naszych obywateli. Lepiej wybudowac hale na samochody, żeby wreszcie w tym miescie było gdzie pokazac co produkował zakład FSC. A papamobile byłby czescia tej ekspozycji.
Popieram Pania całkowicie. A Izbę to niech sobie gdzie indziej otwierają Państwo Kozłowscy

Mako | 2011-01-25 10:14:58 napisał(a):

super pomysł zabiore tam napewno cała swoją rodzinę.
Będę się chwalił wystawą gdzie tylko pojade i namówię na przyjazd do Starachowic i odwiedzenia muzeum i wystawy.

peteramg | 2012-04-22 18:55:24 napisał(a):

Niech ktoś w końcu zajmie się upamiętnieniem historii FSC!!! Starachowice bez tego to nic nie znaczące miejsce na mapie Polski. Miasto zgnojone przez ludzi z MAN-a.

peteramg | 2012-04-22 18:58:06 napisał(a):

Niech mi ktoś logicznie wytłumaczy dlaczego tak łatwo odpuściły sobie Starachowice fabrykę? Przecież każdy wiedział chyba że MAN nie ma zamiaru trzymać tutaj swojej konkurencji. Taki sam los spotkał austriackiego STEYR-a i brytyjskiego ERF-a. Znane i cenione firmy.

peteramg | 2012-04-22 19:01:09 napisał(a):

Czemu najpierw zmienili znany w Polsce i za garnicami kraju znak firmowy? Dlaczego zniszczyli archiwum i wyburzyli budynek OBR FSC? Może niech ktoś zajmie się złodziejskim rozparcelowaniem fabryki i ukaraniem winnych. Bo to Polacy rękami Niemców ją zniszczyli. Papieża zostawcie w spokoju bo o nim pamięć będzie trwać na wieki. Szacunek dla jego osobistości!!!

peteramg | 2012-04-22 19:03:32 napisał(a):

I jeszcze to pożal się Boże "muzeum"... Jego pracownicy nie mają pojęcia o FSC. Gdzie prawdziwe muzeum FSC? GDZIE??? Niedługo nasze dzieci nie będą wiedzialy co to znaczy FSC i Star.

peteramg | 2012-04-22 19:05:46 napisał(a):

Wołam do Was ludu Starchowicki:
RATUJMY PAMIĘĆ O FSC!!!
RATUJMY OSTATNIE STARY - CORAZ MNIEJ ICH - ZNIKAJĄ W ZASTRASZAJĄCYM TEMPIE!!! Niebawem kolekcjonerzy będą ich szukać i remontować tak jak dzisiaj Jelcze-Ogórki... Oby nie było za późno...

peteramg | 2012-04-22 19:07:09 napisał(a):

POZDRAWIAM STARACHOWICE!!!!!!!!!!!!!!

SZACUNEK ZA WASZ WKŁAD W HISTORIĘ POLSKIEJ MYŚLI TECHNICZNEJ I SAMOCHODOWEJ!!!

NA ZAWSZE W MOJEJ PAMIĘCI.

Starachowiczanka | 2012-04-22 19:37:56 napisał(a):

Do upadku FSC przyczynił sie pan Sobiesław Zasadai prezydent Lech Wałęsa za przegrana w TST pierwszą turę wyborów prezydenckich ze Stanem Tymińskim. a potem to szło z górki. Popieram pomysł utworzenia muzeum FSC, to kawał dobrej historii naszego miasta. Jeszcze żyja ludzie, którzy mogą pomóc w jego powstaniu.

redaktorze | 2012-04-22 20:05:34 napisał(a):

Jak w 1979r pracownicy FSC. mogli coś komuś podarować,tym bardziej do takiego celu.O tym decydował komitet zakł. partii,i to chcemy utrwalać w pamięci i co z tym konkretnym przypadkiem ma s.e.i.r.

wstyd | 2012-04-22 22:43:18 napisał(a):

nawet komitet zakładowy partii,podarował Papieżowi papamobile,a Wam szkoda pomieszczenia na wystawę? a w czym to się kłóci z ewentualnym muzeum FSC? Przecież Papież rozsławił Polskę w całym świecie,nawet innowiercy mieli do niego szacunek,wydaje się ,że jako naród ulegamy coraz bardziej skundleniu,a szkoda bo potrzeba nam jedności.Inaczej zginiemy jako naród-sąsiedzi już się o to troszczą.

do Starachowiczanki | 2012-04-22 22:53:26 napisał(a):

przypomniałaś,jak to pierwszą turę wyborów w TST wygrał Tymiński,ciekawe,że człowiekowi znikąd [jak teraz wiadomo nasłały go służby specjalne],zaufało tyle ludzi.Coś z głowkami chyba nie w porządku.

DEBATA-KRUCJATA | 2012-04-23 05:39:37 napisał(a):

I i co taki szum? Jakie wielkie słowa! Czytam list i odnoszę wrażenie, że czytelniczka, która go napisała boi się starachowickich wierzących emerytów niczym "diabeł święconej wody".
Uważam, że każdy pomysł poszerzający ofertę muzeum jest dobry, o ile przyciągnie zwiedzających. Muzeum musi się zmieniać, tworzyć stale coś nowego, bo w przeciwnym razie każdy z nas pójdzie tam tylko raz. I nie ma co obawiać się, że muzeum zamieni się w miejsce kultu religijnego. To jest śmieszne. Spokojnie, od tego są kościoły i księża potrafią zadbać o to aby tam odbywały się nabożeństwa. Nie sądzę aby kierownictwo muzeum ograniczyło działalność muzeum jedynie do tematu pamięci Jana Pawła II (również uważam, że zachowanie pamięci o naszym rodaku jest bardzo ważne). A przeciwnicy, zamiast wprowadzać niepotrzebny ferment, niech lepiej wykorzystają swoje pokłady energii i przyczynią się do kultywowania pamięci o FSC: może jakiś nowy super pomysł, pamiątki, żywe muzeum jak w Ćmielowie, lekcje historii, itp?... Emeryci potrafią, a Państwo co? Tylko narzekacie? Krytyka jest dobra wtedy, jeśli coś wnosi, a nie tylko skłóca ludzi. Wystarczy już tej niechęci w naszym mieście. Nauczmy się żyć razem pielęgnując WSZYSTKIE WARTOŚCI, te świeckie i katolickie, bowiem wpisane są one nierozłącznie w naszą kulturę i historię.
Pozdrawiam.
P.S. Dajcie już spokój z Tymińskim, partią, Wałęsą itd. To nie ten temat.

Świecki | 2012-04-23 07:28:03 napisał(a):

Zgadzam się z czytelniczką i autorką listu. Rozdziała państwa od kościoła nastąpił już dawno w cywilizowanej europie! Tylko Włochy i Polska tolerują wtrącanie się kościoła w państwowość. Symbole religijne i wszystkie sprawy związane z tym tematem do kościołów! Niech sobie proboszcz jeden z drugim robi cepelie pod kościołem! A do muzeum państwowego WARA Wiara!

@ Świecki | 2012-04-23 12:00:17 napisał(a):

Kościół nie zabiega o tę wystawę. Popiera ją, co jest oczywiste. W sejmie też nie widzę duchownych, więc niby jak się wtrącają? Nikt nikomu nie każe chodzić do kościoła! Poza tym, o czym Ty piszesz? Bo na pewno nie na temat. A jeśli chodzi o kulturę Twojego języka, to niestety nie utożsamia się z Europą ale z ... chamstwem.

do xxx | 2012-04-23 12:00:23 napisał(a):

W Starachowicach ma też chrześniaka.Starachowicą też przydał by się rozgłos np.umieszczenie tam informacji o kochance papierza JPII którą była Irena Kinaszewska oraz o wspólnym ich synie Adamie.Księża też ludzie i mają prawo zakochać się w kobiecie. Celibat odgórnie narzucony prowadzi tylko do perwersji i wynaturzeń, nie mówiąc już o spuchniętych jajkach, bez znajomości odpowiednich technik, których kościół katolicki" nie posiada". Plus totalna hipokryzja w sferze seksu.Irena Kinaszewska - zmarła 30 sierpnia 1990 roku. Ślady po Irenie Kinaszewskiej, konkubinie Karola Wojtyły z pieczołowita bezwzględnością zaciera kościelna, katolicka hierarchia. Kochanka stalą się bardzo niewygodna w momencie wyboru Karola Wojtyły na papieża. Karol Wojtyła jak wynika z relacji licznych żyjących jeszcze świadków
długoletniego romansu poświecił życie rodzinne, a także spłodzonego syna dla kariery kościelnej, tak jak to od wieków wielu księży i biskupów.
Syn Ireny Kinaszewskiej, Adam K. zmarł w niejasnych okolicznościach w grudniu 2008 roku, krótko po tym jak zadeklarował publicznego ujawnienie faktu ojcostwa Karola Wojtyły. Podobno przeprowadził w tym celu badania genetyczne w renomowanej zachodniej klinice. Zbiegło się to z zamrożeniem procesu beatyfikacji rzekomo świętego Jana Pawła II. Kandydaci do świętości miewają swoje jakże mroczne i jakże rozkoszne tajemnice, które czasem dopiero po wiekach wychodzą na światło dzienne.
Ksiadz Andrzej Bardecki zmarl w niewyjasnionych okolicznosciach w 2001 roku wiele tajemnic zabierajac do grobu, jednak wiele z dokumentacji na temat romansu Ireny Kinaszewskiej i Karola Wojtyly zdolal tak dobrze ukryc, ze nie zostala odnaleziona. Skopiowal wszystko, a takze ukryl wiele autentycznych dokumentów, jak nagrania ze wspólnych czułych i rozkosznych nocy, jakie Karol z Irena ze soba spedzali. Ksiadz Andrzej Bardecki byl przyjacielem Karola Wojtyly, ale tez znal dobrze historie i metody Kosciola, zatem wiedzial jak sie zabezpieczyc, choc nie do konca skutecznie."

gal | 2012-04-23 12:37:43 napisał(a):

JPII to dzidziuś wśród papierzy.Jan XVII (łac. Ioannes XVII), (ur. w Rzymie - zm. 6 listopada 1003 r. w Rzymie) - papież w okresie od czerwca do listopada 1003.

Urodził się jako Giovanni Sicco w Rzymie. Papieżem był niecałe pięć miesięcy. Przed wstąpieniem w stan duchowny był żonaty i miał trzech synów, którzy też zostali biskupami. Został papieżem dzięki poparciu Jana II Krescencjusza, którego ród miał wielkie wpływu w owym czasie w Rzymie i wbrew cesarzowi Ottonowi III.

Przyjął imię Jan XVII, choć zachowując kolejność powinien przyjąć numer XVI, gdyż poprzedni biskup Rzymu o tym imieniu był antypapieżem i jego imię powinno być użyte ponownie. Przez tę decyzję zaczęło się mylne liczenie papieży o tym imieniu. Pomyłka ta nigdy nie została poprawiona i jej konsekwencją jest, że nigdy nie było papieża Jana XX (po Janie XIX następny papież Jan miał numer XXI).

Z jego polecenia przybył do Polski misjonarz Benedykt wraz z współbraćmi będący wcześniej uczniem Brunona z Kwerfurtu, w celu ewangelizacji Słowian.

Zmarł 6 listopada 1003 r. w Rzymie i został pochowany w bazylice św. Piotra.Homoseksualizm jest w Biblii jednoznacznie potępiony - i to od samego początku. Już w Księdze Rodzaju czytamy: "Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie" (Rdz 18,20).Aleksander VI (łac. Alexander VI), właściwie Rodrigo de Borgia y Borja (ur. 1 stycznia 1431 w mieście Xàtiva w Królestwie Walencji, zm. 18 sierpnia 1503 w Rzymie) – papież od 11 sierpnia 1492 do śmierci.Był siostrzeńcem papieża Kaliksta III (Alfonsa de Borja). Ukończył studia prawnicze w Bolonii. Wuj w 1456 roku mianował go kardynałem i legatem w Marchii Ankonitańskiej, następnie (w 1457) – wicekanclerzem Kościoła rzymskiego i wodzem wojsk papieskich. W 1468 roku Rodrigo Borgia przyjął święcenia kapłańskie. Otrzymał także liczne biskupstwa. Jako urzędnik wyróżnił się dużą sprawnością, przeprowadził reformę kancelarii papieskiej, której poświęcił pismo Glossa in regulas Cancellariae. Żył wtedy w nielegalnym związku z Vanozzą Cattanei, która urodziła mu czworo dzieci – Cezara, Juana, Lukrecję i Joffrego. Miał jednak również innych potomków z nieznanymi kobietami i z Giulią Farnese.

Na konklawe 1492 wybrano go papieżem. Okazał się dobrym dyplomatą i politykiem. Prowadził jednak bardzo niemoralne życie (zarzucano mu nawet uczestnictwo w publicznych orgiach wraz z własną córką) i dbał nadmiernie o swoją rodzinę. Wszystkie swoje dzieci obsadził na wysokich stanowiskach w Państwie Kościelnym i zapewnił im dobrobyt. Zarzucano mu nadmierny przepych dworu papieskiego, symonię, nikolaizm i nepotyzm.

Główną sferą działań większości papieży renesansu było wzmocnienie świeckiej władzy papieży i Państwa Kościelnego, walka o duchową i polityczną niezależność papiestwa i Kościoła od potęg świeckich oraz odnowa administracyjnych struktur kościelnych. Aleksander VI m.in. dzięki nadaniu licznych beneficjów opanował istniejącą w Państwie Kościelnym samowolę lokalnych możnowładców i całkowicie zreorganizował jego administrację.

Celom tym służyły także nadane jego dzieciom beneficja. W 1492 Cezar Borgia został kardynałem i biskupem Walencji. Papież zabiegał także o wzmacniające jego wpływy we Włoszech małżeństwa swoich dzieci z najpotężniejszymi rodami Włoch i Hiszpanii. Ta typowa dla renesansowych władców polityka centralizacji państwa wzbudziła opór lokalnych notabli, którzy zwrócili się o pomoc przeciw Aleksandrowi do wrogiej Kościołowi Francji – królowie tego państwa, zwłaszcza w czasach niedawnej niewoli awiniońskiej, od dawna dążyli do podporządkowania sobie papiestwa i spraw kościelnych (zob. gallikanizm). Przeciw Francuzom Aleksander VI opierał się na przyjaźni z Portugalią i rodzinną Hiszpanią.

W maju 1493 Aleksander VI, pragnąc doprowadzić do bliskiej współpracy między tymi krajami, rozgraniczył strefy wpływów pomiędzy Hiszpanią i Portugalią na mocy bulli (w 1494 zawarto traktat w Tordesillas). Kościół już w roku 1493 decyzją papieża Aleksandra VI polecił chrzcić "dzikich" i tym samym uznał ich za ludzi. Aleksander VI prowadził także politykę przyjazną wobec Żydów, pozwolił osiedlić się w Rzymie wielu wygnanym z Hiszpanii i Portugalii nadając im liczne przywileje.

Antyfrancuska polityka Aleksandra VI była jedną z przyczyn wojen włoskich. Król Francji Karol VIII, popierany przez wrogich papieżowi kardynałów i zgłaszający pretensje do władanego przez Hiszpanów Królestwa Neapolu (spadku po Andegawenach), w czasie rozpoczętej w 1494 wojny zajął Rzym. Został jednak ostatecznie pokonany i wyparty z Włoch. Zwycięstwo znacznie wzmocniło siły papieża, który w 1497 mógł nadać ukochanemu synowi Juanowi, księciu Gandii – księstwo Benewentu.

14 czerwca 1497 Juan został skrytobójczo zamordowany. Istnieją domniemania, że w zabójstwie brał udział jego brat Cezar. Wydarzenie to wstrząsnęło Aleksandrem VI – 16 czerwca zwołał on specjalny konsystorz, na którym publicznie wyznał wszystkie swoje grzechy, zapowiedział wielką reformę całego Kościoła, powołał w tym celu komisję kardynalską i rozpoczął przygotowania do soboru trydenckiego. Plan reformy stanowił zapowiedź Soboru Laterańskiego V i późniejszego Soboru Trydenckiego, zamierzenia papieża nie zostały jednak zrealizowane, gdyż pod wpływem syna Cezara wkrótce powrócił on do dawnego trybu życia.
Papież Aleksander VI na obrazie Tycjana

Rządy Aleksandra VI to fala licznych skandali, ekscesów i oznak zepsucia moralnego w najwyższych władzach Kościoła rzymskiego. Do historii przeszedł tzw. 'Bankiet Kasztanów', znany także jako 'Balet Kasztanów', którym określa się kolację wydaną przez Cezara Borgię 30 października 1501. Johann Burchard, Mistrz Ceremonii kilku papieży w latach 1483–1503, tak opisał przebieg imprezy w swojej kronice Liber Notarum: "W niedzielny wieczór, 30 października, Don Cesare Borgia wydał kolację w swoim apartamencie w pałacu apostolskim, gdzie czekało pięćdziesiąt przyzwoitych prostytutek i kurtyzan, które po posiłku tańczyły ze służącymi i innymi obecnymi, najpierw w pełni ubrane, a potem nagie. Następnie, także po kolacji, świeczniki z zapalonymi świecami umieszczono na podłodze i porozrzucano kasztany, które prostytutki, nagie i na czworaka, musiały zbierać wczołgując się i wyczołgując spomiędzy świeczników. Papież, Doc Cesare i Donna Lukrecja byli wszyscy obecni i przyglądali się. Na koniec oferowano nagrody – jedwabne koszule, pary butów, kapelusze i inne ubrania – dla tych mężczyzn, którzy mieli największe powodzenie u prostytutek."Tak że jest cała masa ciekawszych papierzy niż JPII

ktoś | 2012-04-23 12:59:40 napisał(a):

"Wystawa będzie utworzona przy odnowionym Starze, który został podarowany przez pracowników zakładów FSC i służył papieżowi jako papamobile podczas pierwszej pielgrzymki papieża do Polski w 1979 roku."FAŁSZ!!! papamobile został skasowany zaraz po pielgrzymce przes SB.To jest rama od 2 co stał w FSC jako zabezpieczenie.Żyją jeszcze ludzie co pracowali na "doświadczalnym'przy produkcji tych cacek.Od dawna paru "biznesmenów"łowi pamiątki i kwity mające zwjązek z JPII.Zapytajcie radnego Rdzanka (PiS)on wie która rodzina ma ciekawe pamiątki z życia JPII

tsts | 2012-04-23 13:44:52 napisał(a):

1000 razy powtarzane kłamstwo -okaże się prawdą .kto za ileś tam lat będzie pamiętał że to nie ten star A66 który woził Papieża, tak niestety w Polsce tworzy się historię na zamówienie,a do tego patronat jednych sprawiedliwych

peteramg | 2012-04-23 17:26:04 napisał(a):

Ludzie kochani... ten papieski Star to w gruncie rzeczy temat marginalny. Daleko mu do oryginalności. To jasne. Jest wiele innych pojazdów FSC które warto upamiętnić, a które rozsławiły Stara w świecie, po których juz nie ma sladu. Choćby Star 266 Tropik 80, znajdźcie mi choć jeden - 1 - egzemplarz... A Stary dla rolnictwa? Zdajecie sobie sprawę jaki to był olbrzymi wkład w gospodarkę???

FSC-STARACHOWICE - KLUB MIŁOŚNIKÓW FSC | 2012-05-12 15:29:26 napisał(a):

KORZYSTAJĄĆ Z OKAZJI I MIEJSCA PRAGNĘ W IMIENIU SWOIM I MOICH WSPÓÓŁPRACOWNIKÓW, A ZARAZEM ORGANIZOWANEGO "KLUBU MIŁOŚNIKÓW FSC-STARACHOWICE W KIELCACH" ZWRÓCIĆ SIĘ DO MIESZKAŃCÓW STARACHOWIC, W SZCZEGÓLNOŚCI TYCH ZWIĄZANYCH W LATACH MINIONYCH Z FSC-STARACHOWICE O POMOC W ORGANIZACJI STAŁEGO MUZEUM FSC-STARACHOWICE. ZBIERAMY WSZELKIE PAMIĄTKI - ZDJĘCIA FABRYCZNE, FOLDERY REKLAMOWE, KALENDARZE, PROPORCZYKI ITP. - PO DAWNEJ FABRYCE SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH. W NADCHODZĄCYM JUBILEUSZU 65-LECIA CHCEMY ODDAĆ WSZYSTKIM DO DYSPOZYCJI GOTOWĄ PLACÓWKĘ WRAZ Z NASZĄ PRYWATNĄ KOLEKCJĄ 28 SAMOCHODÓW STAR W STANIE FABRYCZNYM. CAŁOŚĆ FINANSUJEMY ZE ŚRODKÓW WŁASNYCH. JEST TO WYNIK NASZEJ PASJI I ZAMIŁOWANIA DO HISTORII POLSKIEJ MOTORYZACJI. JEŻELI KTOKOLWIEK POSIADA COKOLWIEK O FSC, PROSIMY O KONTAKT ZA POŚREDNICTWEM NINIEJSZEGO FORUM. Z POZDROWIENIAMI - KLUB MIŁOSNIKÓW FSC-STARACHOWICE.

Skomentuj!
Aby dodać komentarz należy potwierdzić akceptację regulaminu
portalu www.starachowice-net.pl, klikając w kwadrat.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
System rejestruje adresy IP. Nadużycia związane z treścią
komentarzy można zgłaszać na: kontakt@starachowice-net.pl




Ostatnie komentarze w serwisie