Z lokalnymi mediami skontaktował się mieszkaniec Starachowic pan Adam Poniewierski, którego rodzina skorzystała z gminnego programu „Budowa mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii w Gminie Starachowice". Niestety, jak twierdzi korzyści żadnych nie ma, a wręcz przeciwnie są koszty i niepewna kwestia źródła ogrzewania w domu.
Pan Adam przy dofinansowaniu w wysokości 60% zakupił do swojego rodzinnego domu pompę ciepła. Miała ogrzać 240 metrów kwadratowych oraz wodę. Zanim doszło do montażu ekologicznego źródła ciepła pan Adam przystosował swoje mieszkanie pod tą instalację. Wydał kilkadziesiąt tysięcy złotych na przerobienie instalacji grzewczej, zamontowanie ogrzewania podłogowego i zmianę całego systemu. Nowoczesna pompa ciepła w połączeniu z fotowoltaiką miała zapewnić ogrzewanie i ciepłą wodę. Miało być ekologicznie i ekonomicznie. Tak się jednak nie stało.
- Efekt miał być taki, że pompa ciepła miała ogrzać 240 metrów kwadratowych oraz wodę użytkową. Całą dokumentację projektową ma gmina Starachowice. Nie pokazuje jej, nie udziela. Gmina wybrała firmę, która od początku do końca zajmowała się wykonaniem inwestycji. Już od samego początku ludzie mówili, że pompa ciepła może nie starczyć, żeby ogrzać mieszkanie i zagrzać wodę. Stąd podjęliśmy decyzję, że będzie nam służyła tylko do ogrzewania mieszkania. Podłączyliśmy tylko jeden poziom, 150 metrów kwadratowych. Finalnie skończyło się tym, że pompa nie jest w stanie ogrzać tych 150 metrów. Jest katastrofa. Tu gdzie ogrzewanie miało iść z pompy ciepła, ogrzewanie mamy z rekreacyjnego kominka – mówi pan Adam i dodaje, że od samego początku gmina Starachowice była przez nich informowana o problemach. Najpierw ustnie, później już tylko pisemnie.
Największe problemy pan Adam ma z tym urządzeniem wtedy, kiedy jego moc jest najbardziej potrzebna, czyli przy minusowych temperaturach na dworze. I wtedy jego zdaniem urządzenie „wariuje”. Grzeje, przekazuje ciepło do bufora, skąd następnie je pobiera na swoje potrzeby schłodzenia urządzenia. Ostatecznie temperatura w domu pana Adama nie przekracza wtedy 18 stopni i stąd potrzeba palenia drewnem w kominku, który miał być tylko rekreacyjny. Dom jest ocieplony, okna są w nim plastikowe.
I choć - jak opowiada Adam Poniewierski - serwisant przez prawie cały dzień pracował przy tej pompie, nic to nie dało. Dalej więc zgłaszali niesprawność urządzenia. - Na początku ktoś jeszcze z serwisu przychodził, przed tym sezonem grzewczym nikt się już nie pojawił - mówi. On i jego rodzina zarzucają urzędowi miasta brak woli współpracy i chęci pomocy osobom poszkodowanym w tym programie.
- Jak jest minusowa temperatura na zewnątrz, pompa praktycznie w ogóle nie działa, a czerpie mnóstwo energii - dodaje pan Adam.
Będzie pozew cywilny o odszkodowanie i zwrot pieniędzy. – Niech sobie to zabiorą. Ta instalacja do niczego się nie nadaje. Pochłania mnóstwo prądu, nie grzeje mieszkania. Zimą nie działa w ogóle, a prąd pobiera cały czas. My nie jesteśmy w stanie płacić takich rachunków. Do tego dochodzi jeszcze zakup drewna do kominka – dodaje pan Adam.
Pan Adam apeluje do beneficjentów gminnego programu „Budowa mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii w Gminie Starachowice" o kontakt, bo być może takich osób jak on jest więcej, a Urząd Miejski zasłaniając się RODO nie chce mu udzielić takich informacji. W pomoc zaangażował się radny z tego okręgu Konrad Rączka.
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim z prośbą o odniesienie się do sytuacji. Czekamy na odpowiedź.
Dodane: 07.03.25 | Odsłony: 5365 | komentarze (13)jeest | 2025-03-07 09:16:58 napisał(a):
Urząd Miasta nie odpowiada na pisma. Jestem przedsiębiorcą i często potrzebuję coś skonsultować z urzędnikami. Można zapomnieć o odpowiedzi, nikt nie zachowuje ustawowych 2-tygdniowych terminów odpowiedzi, pisma podane na BOM czy też elektronicznie trafiają jakby do studni. Pan szef urzędu, prezydent miasta, zdaje się być zajęty Fejsbukiem i nie widzi problemu, sam też nie odpowiada.
do Obywatel | 2025-03-07 09:17:12 napisał(a):
Proszę mi wskazać choć jednego specjalistę w Urzędzie, który ma pojęcie o takich instalacjach... Ani Materek ani Gołębiowski czy Gralec. A wszyscy mają dyplomy Collegium Humanum...
Piotr | 2025-03-07 10:21:35 napisał(a):
Bardzo Panu i całej Pana rodzinie współczuję. Miały być oszczędności i ekologicznie, a wyszło z tego wiekie gowno. Teraz taka nuta refleksji. Gdyby Pan taką modernizację przeprowadził z wyborem oferenta na wolnym rynku. Pewnie by do tego nie doszło. Jednak oferent z gminnego pr,etargu wcisnął wam jakiś shit.
Bardzo dużo takich urządzeń z Chin trafiło na polski rynek, jest z tym związana jakaś afera.
rONIN | 2025-03-07 10:56:20 napisał(a):
Przede wszystkim, pompa ciepła to super urządzenie, ale jeśli jest odpowiednio dobrane i skonfigurowane, a śmiem twierdzić iż większość montażystów nie ma bladego pojęcia o funkcjonowaniu pomp ciepła. Po drugie należy wybrać dobre urządznie, a te są bardzo drogie - marki premium to Samsung, Panasonic i Mitsubishi.
Przy | 2025-03-07 14:31:20 napisał(a):
Naszym położeniu geogr.fotowoltalike to do domku na działkę.w internetowych teraz piszą że fotovo. Jak coś to to dla siebie off grid
Ff | 2025-03-07 17:35:48 napisał(a):
Ja mam pompę. Ogrzewa mi 200 metrów. Ogrzewanie podłogowe. Mój dom jest nowowybudowany. Dobrze izolowany. Pompa pracuje na swoje minimum a w domu jest ciepło. 20 stopni. Do tego kominek z plaszczem w razie wiekszych mrozow. Rachunki nie za duże a kotlownia bezobsługowa. Instalacja zakładana bez udziału rządowych czy tam gminnych programów bo to wiadomo że 3 razy drożej a jakość jak w powyższym artykule.
fixtura | 2025-03-07 17:59:13 napisał(a):
Na swojej zawodowej drodze zderzyłem się kilkukrotnie z efektami działania gminnych programów dofinansowań. Te, które dawały pieniądze, ale nie maczały paluchów w inwestycjach, są ok. Beneficjent sam wybiera materiały i technologie. Kasa się zgadza, a jak są błędy to każdy odpowiada za swoje. Natomiast w każdym przypadku gdzie to gmina wybierała instalatorów i urządzenia widziałem nieudolność i braki. Nigdy instalacja fotowoltaiczna nie była wystarczająca dla budynku i mieszkańców. I żadna pompa nie była wystarczająco wydajna. Ceny oczywiście najniższe jak się dało, a co za tym idzie i jakość urządzeń i jakość wykonania, pozostawiała wiele do życzenia.
Fg | 2025-03-07 18:11:51 napisał(a):
Po pierwsze to dom musi być izolowany ciepły ekologiczny, a nie betonowy ponad 200m2 kolos.
Krynki | 2025-03-07 19:07:27 napisał(a):
A ja tam jestem zadowolony z pompy ciepła. Zero obsługi a przez te mrozy które były -17,5°C nawet tego nie odczułem. Temp w domu między 22 a 23 stopnie. Fotowoltaiki wystarczą także nie spodziewam się rachunku grozy. Ale jak to powiedział mój instalator tak się dzieje jak ktoś jeszcze miesiąc temu sprzedawał termomixa a teraz pompy
Kws | 2025-03-07 20:23:48 napisał(a):
Ja mam instalacje solarną i cały czas jest wyciek z zaworu bezpieczeństwa co raz przyjeża inny serwis i nikt nie potrafi naprawić tego ustrojstwa a niedługo gmina chce nam przekazać to ma własność i wtedy rób sobie człowieku co chcesz
patryjota | 2025-03-07 22:03:10 napisał(a):
W gminie nie ma nikt pojęcia na temat OZE więc nie ma się co dziwić. Ja wiem tylko jedno jak mówił Daniec każdy za uszami cosik mo.
Mieszkanka | 2025-03-08 17:06:51 napisał(a):
Ja chciałam wysterylizować kocice z adopcji i czekam na odpowiedź z UM w sprawie dofinansowania. Ciekawe czy UM dofinansuje ten zabieg. Jak wiadomo głośno się mówi o zapobieganiu bezdomności zwierząt i że są na ten cel pieniądze.
niestety, lejki nie mają żadnej...
te, jakie to masz sklepy w ciągu radomskiej...
będą albo nie będą jesienią pomiary....
to są spacery do urzędów, szkół,...
to niech nie spacerują chodnikiem przy radomskiej
Obywatel | 2025-03-07 07:41:59 napisał(a):
Najwidoczniej gminę przerósł ten program. Z tego co można wyczytać to jakaś totalna klapa i farsa.