Pierwsze taczki i „złota malina” dla prezydenta Starachowic

19487.nsmed

Klub radnych TST przygotował projekt uchwały, która zmieniłaby zasady dla prezydenta miasta w sprawie nabywania i zbywania nieruchomości. Projekt został przygotowany i udostępniony wszystkim radnym dwa tygodnie temu, aby mieli czas na zapoznanie się z nim. Nikt nie wniósł żadnych uwag. 

„Wprowadzenie nowej uchwały podyktowane jest m.in. tym, iż obowiązująca uchwała, w obliczu konfliktów społecznych, które są związane z działaniami Prezydenta Starachowic, podejmowanymi w zakresie gospodarki nieruchomościami zbywaniem nieruchomości przy ul. Leśnej, okazuje się nie być adekwatna do oczekiwań lokalnej społeczności. Rada Miejska w Starachowicach ustanawia wartość 500 000 zł jako graniczną, od której nabycie bądź zbycie nieruchomości przez Prezydenta Starachowic wymaga uzyskania zgody Rady. Podejmując tę decyzję Rada ma na uwadze pragmatyzm, związany z obrotem gospodarczym” – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Projekt został umieszczony w piątkowym porządku obrad radnych Rady Miejskiej. Dodatkowo radny Piotr Capała zgłosił jeszcze jeden punkt, w którym głos mogłaby zabrać przedstawicielka mieszkańców z Osiedla Skałka, bo to ze względu m.in. na ich protesty został przygotowany projekt uchwały.

I kiedy mogłoby się wydawać, że Rada Miejska zajmie się nowymi zapisami prawa lokalnego, radny Marcin Sowula zgłosił zmianę do porządku obrad polegającą na usunięciu projektu uchwały z obrad.

- Składam wniosek w imieniu klubu, ponieważ po rozmowach z panem prezydentem są pewne pomysły, aby dokonać zmian w tym projekcie uchwały – powiedział radny Marcin Sowula.

- Będę chciał na kolejną sesję Rady Miejskiej przygotować projekt uchwały, który zmieni jeden z zapisów, by powrócić do przepisów uchwalonych w 2003 roku – dodał prezydent Marek Materek.

- Łamiecie wszelkie granice przyzwoitości. Czujemy się  bardzo źle. Przecież możecie zagłosować przeciw. Nie widzę problemu.  To co wyprawiacie jest nie do przyjęcia – powiedział radny Mirosław Gęborek. 

- Ten wniosek nie upada całkowicie tylko za miesiąc do niego wrócimy – powiedział radny Dominik Zuba.

Głos zabrała przedstawicielka mieszkańców z Osiedla Skałka, chwaląc prezydenta miasta za różne inwestycje na terenie Starachowic, po raz kolejny apelowała do włodarza miasta, by ten wycofał się z zamiaru sprzedaży działek wzdłuż ulicy Leśnej. 

- My się upominamy, żeby władzę prezydentowi ograniczyć, żeby to radni decydowali o tym, co może być sprzedane, a co nie. To co się dzieje w tej chwili, nie dzieje się w interesie mieszkańców, dlatego my protestujemy już od lipca 2024 roku. Panie prezydencie podziwiamy pana za to, co pan zrobił dla miasta. Jak pan poprawił wizerunek gminy: Lubianka, Park Miejski, Pasternik, klomby pełne kwiatów czy bezpłatna komunikacja miejska. Możemy błyszczeć na arenie całego kraju. Ale sprzedaż tych działek, to banalna wizja. A może tam zrobimy ogród sensoryczny? A może jakąś wieżę widokową dla mieszkańców? Nie sprzedajmy tego terenu deweloperom, bo mieszkań w Starachowicach jest pod dostatkiem. A ten teren przyda się nam i przyszłym pokoleniom. Budżet miasta na ten rok to 318 milionów złotych. Czy pięć milionów złotych uratuje budżet miasta? – Mówiła przedstawicielka mieszkańców.

Kiedy kobieta zeszła z mównicy na salę radny Konrad Rączka wprowadził dziecięce taczki, a na nich umieszczone zdjęcie prezydenta miasta Marka Materka.

W odpowiedzi głos zabrał prezydent miasta Marek Materek i podziękował mieszkańcom z ulicy Leśnej, którzy przyszli na sesję. – To dowodzi, że jesteście zdeterminowani w tych działaniach, które podejmujecie. Państwa argumenty ja i radni Rady Miejskiej rozumiemy, szanujemy, przy czym nadal różnimy się co do pomysłu na zagospodarowanie nieruchomości przy ulicy Leśnej. Moje zdanie się nie zmienia. To są jedne z najbardziej atrakcyjnie położonych nieruchomości w Starachowicach, które są własnością miasta Starachowice, czyli wszystkich mieszkańców Starachowic. Nie tylko mieszkańców kilku nieruchomości, które bezpośrednio… - mówił prezydent Materek, kiedy oburzeni mieszkańcy z ulicy Leśnej zaczęli mówić, że już to słyszeli. Prezydent Materek uznał te słowa, jako zakończenie dyskusji i zszedł z mównicy.

Wtedy z rąk radnego Konrada Rączki otrzymał „złotą malinę”, a następnie radni z klubu TST wraz z mieszkańcami opuścili obrady.

- W związku z decyzją o zdjęciu z porządku obrad naszej uchwały, która zmierzała do tego, żeby wyrazić wole mieszkańców i przywrócić kontrolę Rady Miejskiej nad gospodarką nieruchomościami, opuszczamy sesję. Nie damy się tak traktować, gdzie państwo nie są w stanie mieszkańcom wprost powiedzieć, jakie jest wasze zdanie na ten temat. Na znak protestu opuszczamy salę, bawcie się sami razem z tą taczką – powiedział radny Piotr Capała.

Oburzeni mieszkańcy jeszcze poza salą obrad nie szczędzili słów krytyki pod kątem działań radnych z prezydenckiego klubu, jak i samego prezydenta Materka. Do mieszkańców Starachowic apelowali, aby starachowiczanie ich nie hejtowali.

- My nie wiemy, co zrobi deweloper po zakupie tych działek. Tam nie muszą powstać bloki i prezydent o tym dobrze wie, bo nie był w stanie zapewnić nas, czy i co zostanie wybudowane. Miasto będzie budowało bloki dla naszych dzieci na ul. Polnej przy cmentarzu, skąd będzie daleko i do przedszkola i do szkoły, a sprzedaje działki które takie sąsiedztwo mają – powiedziała jedna z mieszkanek ul. Leśnej.

Radni z klubu TST broni nie składają i złożyli wniosek o sesję nadzwyczajną, by kolejny raz wnieść na obrady projekt w sprawie ograniczenia możliwości prezydentowi miasta w gospodarce nieruchomościami. 

Dodane: 22.03.25 | Odsłony: 2301 | komentarze (20)
Tagi:

Komentarze użytkowników

Kiedyś.. | 2025-03-22 12:56:42 napisał(a):

..zasłużony dla Starachowic J.Kowalski powiedział co myśli o rządach M.Materka nie szczędząc mu słów krytyki. Od tej pory nic sie niestety nie zmieniło. Rządzi Komitet, który przy okazji załatwia swoje interesy o czym świadczy afera personalna w PZOZ..Było wtedy wielkie oburzenie M.Materka (na pokaz) na sesji rady Powiatu oraz dymisje. I co ? Ano nic ! Babicki jest starostą, Pocheć prezesem ZEC-u i wszyscy udają, że nic się nie stało..Jak napisała Gazeta Starachowicka po aferze z Collegium Humanum , patologia w samorządzie postępuje ...

Do powyższej | 2025-03-22 13:05:36 napisał(a):

Dokładnie tak. Dodatkowo, ta Złota Malina to nagroda , na pewno pierwsza w historii miasta, a ( chyba pierwsza) która Materek dostał bez wkładu z budżetu gminy . Także brawo dla Materka , absolwenta collegium humanum. A propo, w tej całej kwestii wyjaśnia pochodzenie dyplomów to Materek, Babicki i Gralcowa i reszta to jaki mają status ?

Pablo | 2025-03-22 13:29:39 napisał(a):

Wysprzedawanie jak sam mowi najatrakcyjniejszych dzialek w miescie, w obliczu tego ze komornik moze zajac i sprzedac szkoły, ZEC i inne działki, które zastawili na rzecz budowy spalarni, to nie jest element dbania o przyszlosc miasta, tylko cos odwrotnego. Taki los nam gotuje ten człowiek wraz z radnymi ktorzy sie rozumieją samorządnosci i maja mieszkancow gdzies.

do Pablo | 2025-03-22 18:50:17 napisał(a):

Jest nadzieja, że prokuratura odpowiednio podsumuje bezmyślnego prezesa ZEC-u i nadzorującego jego bezmyślne działania M. Materka. Obawiam się, że uśmiech z twarzy zniknie wtedy na długo...

Pajace | 2025-03-22 19:04:37 napisał(a):

Kto was bierze na poważnie? Dobrze ze Materek nie wręcza nagród, np chłopca który sika. Trzeba mieć odrobinę autorefleksji, inaczej wychodzi się na głupka.

A. | 2025-03-23 19:56:30 napisał(a):

Szkoda, że Radni Miasta nie są w stanie ukarać jednego z nichza nieobyczajne zachowanie nad Lubianką. Każdy zwykły mieszkaniec byłby opisany w gazetach, a tu cisza.... Jedna z pań na proteście mieszka przy Kościelnej, z dala od tego miejsca . Ma własny dom i ogród i nikt jej widoku nie zasłania. Pewna polonistka też chyba będąc na emeryturze straciła rozeznanie

oj, | 2025-03-23 21:41:53 napisał(a):

coś cieniutki,ten uśmiech.

Coś więcej? | 2025-03-24 06:17:33 napisał(a):

A coś więcej poza pajacowaniem?

W drugą stronę należy się statuetka pissing- boya.

Do coś więcej | 2025-03-24 08:43:56 napisał(a):

Sikanie to pikuś, ale podrobić dokumenty i * się do innych.. noooo to już kwalifikuje się do psychiatryka bo o normach moralnych nie ma co gadać.

Obiektywnie | 2025-03-24 09:46:45 napisał(a):

To coś napisze o tych całych spoleczniakach z pewnego komitetu. Po pierwsze co mnie się rzuca w oczy-brak ich działań przed era sponsora-milionera. Druga sprawa - HIPOKRYZJA. Jak może rozliczać Materka ktoś, kto nie tak dawno reprezentował jego komitet, stał podczas konferencji obok niego, prężył dumnie pierś do aparatów, krytykował prawdziwych aktywistow, no w głowie się to nie mieści. Na każdy protest biega kolejne objawienie wyborcze, Pani która działalność społeczną rozpoczęła od roszczeń w sprawie wykupu za grosze mieszkania a następnie brała bez sukcesu udział w wyścigu po diete Radnego? Ludzie, czy wy jesteście normalni? Rozumiem, ktoś kupił za 200-300 tys mieszkanie i prosi się o parking. Ale jak można awanturować się dostając mieszkanie od miasta i reprezentować protesty przeciwko sprzedaży działek. A co mają powiedzieć mieszkańcy domów? Płacą po 500 tys w górę, biorą kredyty na 30 lat, nie mają żadnych gwarancji co wybuduje ktoś pza płotem, muszą sprzątać chodnik przed posesją itp. Po trzecie historia o podrabianiu dokumentów i to w jaki sposób potraktowano członków stowarzyszenia którzy przez lata budowali coś, co zostało w bezczelny sposób wykorzystane. Po czwarte - lanie do zbiornika gdzie się kapią ludzie to jest szczyt i udawanie że "nic się nie stało, mieszkańcy nic się nie stało" jest jedynie kropka na końcu.

OHM | 2025-03-24 09:58:38 napisał(a):

Jednej sprawy w tym wszystkim nie rozumiem, jak miasto może sprzedawać tereny gdzie jest niezbędna infrastruktura, szkoła, przedszkole, ośrodek zdrowia a budować bloki koło cmentarza, gdzie takiej infrastruktury nie ma. Przecież to jest szaleństwo.

starachowiczanin | 2025-03-24 10:23:37 napisał(a):

Mimo wszystko to nie jest prywatny folwark prezydenta, żeby sobie sam na lewo i prawo wyprzedawał miejskie nieruchomości, prawda? a przy tym ogromnie zadłużał miasto.

Wezyr | 2025-03-24 10:35:53 napisał(a):

Prezydent wydawał się zadowolony z tych taczek i złotej maliny :)

Dziwię się, że nikt z urzędników i jego radnych nie zareagował i nie wyniósł tych taczek.

OHM | 2025-03-24 10:38:40 napisał(a):

Uchwała rady w której zrzeka się ona faktycznie funkcji kontrolnej nad działaniami prezydenta w kwestii sprzedaży i nabywanie nieruchomości przez Gminę to kuriozum, nie rozumiem jak radni mogli za czymś takim zagłosować.

Orbers | 2025-03-24 11:26:48 napisał(a):

Kiedyś sławny Szymona Kobyliński narysował dwóch facetów. Jeden ma spodnie na kostkach i mówi do drugiego: - ”Nie wiem czy podciągać. Może wystarczy przemilczeć ?” Starachowice mają wiele problemów, ale jeden jest oczywisty a dotyczy tego najważniejsze :– powietrza, którym oddychamy. Jeszcze w 2015 roku WIOŚ w Kielcach opracował „Ocenę jakości powietrza w woj. świętokrzyskim.” Nasz rejon pod względem zagrożenia zdrowia ludzi został zakwalifikowany do kategorii C. Z uwagi na przekraczanie dopuszczalnych stężenia m.in.: benzo(a)pirenu i pyłów zawieszonych PM10 / PM2,5. Na tej podstawie WIOŚ stwierdził potrzebę opracowywania programu ochrony powietrza ze względu na ochronę zdrowia ludzi. `` Także Raport środowiskowy CRB-DORAGO z 2016 r. potwierdza stan zagrożenia: „Stacja monitoringu powietrza na ul. Złotej w Starachowicach wykazuje największe w tej części województwa poziomy ponadnormatywne pyłu zawieszonego PM10 oraz benzo(a)pirenu. Wartość dopuszczalna stężeń średnich dobowych pyłu PM10 w 2015 roku przekroczona była 49 razy.” Od tego czasu minęło 10 lat i dwie kadencje prezydentury Marka Materka, ale nikt we władzach Miasta nawet nie zająknął się o tym problemie. Nie mówiąc już o programie jego rozwiązania. Najwyraźniej zamierzają przemilczeć. Tymczasem aktualne dane z monitoringu Airly mogą przestraszyć! Przy braku wiatru i deszczu natychmiast dochodzi do tzw. incydentów smogowych. Stężenia pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 - CAQI przekraczają 100 (czyli bardzo wysokie) a często nawet 125, czyli extremalne. Trwa to zwykle od kilku godzin do paru dni, ale w grupach „podwyższonego ryzyka” („Osoby chore, starsze, …) może to wywołać „efekt pchnięcia do grobu”. GIOŚ zaleca tej grupie a także kobietom w ciąży i dzieciom: - „bezwzględnie unikać przebywania na wolnym powietrzu. Pozostała populacja powinna ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu do niezbędnego minimum. Wszelkie aktywności fizyczne na zewnątrz są odradzane.” Niestety GIOŚ nie wymyślił dotąd zaleceń dla poziomu dwukrotnie wyższego – na przykład dla zanotowanego przez czujniki na ul. Złotej dn. 9- 10.01.2024r. – CAQI ponad 200 a szczytowo 234 (!!). Samo stężenie PM2,5 było przekroczone 26-krotnie. Należy pamiętać że ul. Złota to centrum blokowisk ogrzewanych systemowo przez ZEC. Nie da się tu zwalić winy na właścicieli domków jednorodzinnych, palących śmieci.
Jednak możliwości dalszego unikania tematu przez Prezydenta i oddanych Mu radnych zdają się wyczerpywać. Rada Ministrów dnia 5.11.2024 r. zatwierdziła nowelizację ustawy P.O.Ś., która wprowadza dla miast powyżej 20 tys. mieszkańców obowiązek sporządzania Miejskich Planów Adaptacji do Zmian Klimatu. (MPA). Mają to być opracowania kompleksowe. W zasadniczej części dokument ma zawierać koncepcje (plany): „Zazieleniania miasta oraz zagospodarowania wód opadowych i roztopowych na jego terenie„- ze szczegółowym opisem celów oraz sposobu ich wdrażania. Dokument będzie musiał też zawierać zasady monitorowania jego realizacji, aby można było stwierdzić czy samorząd prowadzi skuteczną politykę adaptacyjną, czy nie.
Czy to też uda się przemilczeć ? Nie wiem. Ale ostatnio wydaje się że nasze władze miejskie (z prezydentem na czele) wychodzą ze skóry aby sprzedać lub zabetonować każdy kawałek terenu, na którym można by posadzić drzewo.

Kuna | 2025-03-24 11:41:04 napisał(a):

Za – Jana Mencwel – „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta” – „Czy Polacy kochają beton i nienawidzą drzew? Można tak pomyśleć, przyglądając się wyspy miejskiej zieleni padają pod piłami drwali, a zamiast śpiewu ptaków słychać ryk kosiarek i pił. Jak długo jeszcze urzędnicy będą powtarzać, że stuletnie drzewa to samosiejki, więc można je po prostu wyciąć? Czy naprawdę zalewanie rynku betonem zasługuje na miano „rewitalizacji”?
Kiedy dotrze do nas że potrzebujemy nie tylko metrów kwadratowych, ale też mieć gdzie wyjść na spacer? A w obliczu zmieniającego się klimatu zieleni w miastach potrzebujemy jak nigdy dotąd !

Luna | 2025-03-24 12:21:46 napisał(a):

Orbers, coś Ty ! Uważasz że Pan Prezydent nie potrafi olać Rady Ministrów ? A ludzie, do których chciałbyś dotrzeć, uświadomić im rzeczywistość ? Jeżeli takiemu Obiektywnemu Obywatelowi nie pokaże czegoś lekarz na wyniku tomografii płuc to ważniejsze dla niego będzie jak by tu komuś dokopać.

Lakukarachia | 2025-03-25 08:35:47 napisał(a):

a krzykaczy kilku, aby tylko przebić sie i dorwać do władzy!

Do przedmówcy | 2025-03-27 11:18:58 napisał(a):

Są też tacy , co nabrali wody w usta byleby mieć dostęp do koryta.

Do do przedmowcy | 2025-03-27 11:21:30 napisał(a):

Ale jak nabrali uczciwie to spoko. Gorzej jak prą do koryta przestępcy. Strach się bać co mogą wykombinować jak się dorwą.

Skomentuj!
Aby dodać komentarz należy potwierdzić akceptację regulaminu
portalu www.starachowice-net.pl, klikając w kwadrat.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
System rejestruje adresy IP. Nadużycia związane z treścią
komentarzy można zgłaszać na: kontakt@starachowice-net.pl




Ostatnie komentarze w serwisie