W starachowickich placówkach oświatowych spada liczba uczniów. W roku 2018/2019 szkolnym mieliśmy 3412 uczniów, w poprzednim roku szkolnym 2639, a perspektywy są takie, że w ciągu najbliższych 5 lat prawie o 500 zmniejszy się liczba uczniów w szkołach.
Spadek liczby urodzeń jest nieodzownie związany z funkcjonowaniem szkół. W 2018 roku urodziło się 255 dzieci, natomiast w 2023 roku 207, co także pokazuje, iż roczniki będą coraz mniej liczniejsze.
- Z roku na rok spada liczba dzieci. W świetle prognoz, które są opracowane na wiele lat, czy dojdzie – a ja jestem przekonany, że na pewno dojdzie – do likwidacji w przyszłości którejś placówki oświatowej? – Pytał na sesji Rady Miejskiej radny Dariusz Grunt przypominając, że już były przymiarki do zamykania różnych placówek oświatowych, szkół podstawowych nr 11, 2 czy 12 w Starachowicach.
- W pierwszej kolejności poczekajmy na plany, które ma zrealizować Ministerstwo Edukacji Narodowej, a mówimy o dużej reformie oświaty. Jestem bardzo ciekawy w jakiej formule tego typu propozycja ministerialna zostanie przedstawiona. Miała być ona przedstawiona we wrześniu tego roku kalendarzowego. Wrzesień minął, dalej propozycji nie ma. Zobaczymy czy w 2025 roku zostanie przedstawiony taki projekt ministerialny, który będzie dotyczył dużej reformy oświaty. Nie tylko pod kątem wynagrodzenia nauczycieli, nie tylko pod kątem finansów publicznych w zakresie oświaty. Zapowiedzi ministerstwa są takie, że będzie odgórnie zmniejszona liczba uczniów w klasach. Są to plany i założenia. Ja wolę poczekać na to, żebyśmy te obietnice rządu ujrzeli czy rzeczywiście pewne zmiany będą i wtedy będziemy w stanie zareagować, jakie działania będziemy dalej podejmować. Mamy statystyki. Wiemy o ile będzie spadała liczba uczniów. Mamy przyjęty scenariusz pesymistyczny, optymistyczny i urealniony. Wiemy dokładnie, że jeżeli patrzymy na obecny stan prawny będzie nam ciężko utrzymać tę sieć szkół i przedszkoli. Samorządy czekają na ministerstwo, jakie ma dalsze plany dotyczące reformy oświaty – powiedział zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Marcin Gołębiowski.
Radny Dariusz Grunt chciał dowiedzieć się, jakie są założenia scenariusza pesymistycznego. W odpowiedzi od wiceprezydenta Gołębiowskiego usłyszał, że gmina przeprowadziła audyt. – Na chwilę obecną realizujemy tylko zalecenia i rekomendacje, te które wynikają bezpośrednio z audytu. Porządkujemy pewne kwestie. Jak uporządkujemy te kwestie, będziemy dalej monitorować temat i jakie działania należy podejmować – odpowiedział wiceprezydent Gołębiowski.
Przygotowanie strategii dla oświaty zostało sfinansowane w całości z dofinansowania zewnętrznego ze środków norweskich. Było to zadanie realizowane przez partnera gminy czyli Starostwo Powiatowe i kosztowało około 35 tysięcy złotych. W pracach uczestniczyli m.in. starachowiccy nauczyciele.
Dodane: 27.10.24 | Odsłony: 4359 | komentarze (11)TsT | 2024-10-27 12:22:22 napisał(a):
Mamy Uśmiechnietego Materka i klakiera Babickiego. Dalej niech bawią się w piaskownicy zwężają ulice ect.
Wezyr | 2024-10-27 13:29:18 napisał(a):
Dobry manager już dawno zamknął by szkoły, które mają bardzo mało uczniów. A takimi szkołami są szkoła na Michałowie i szkoła nad Lubianka. Co zrobił nasz celebryta? Pod jedną z szkół wybudował boisko poliuretanowe wielofunkcyjne a pod drugą halę sportową :)
Również sp 12 należało zamknąć już dawno. A w mury szkoły po rozbudowie przenieść Urzad Miejski, Urząd Pracy, Urząd Skarbowy, CUS, MOPS. W obecnym budynku Urzędu Miasta należy stworzyć lokale socjalne. Taki pomysł( bez CUS I MOPS) przedstawiłem Materkowi w 2014 roku. W zamian wybudował kwadratową bieżnię na Sp 12 i zaistniał w Teleexpresie . Na resztę brakło odwagi!
Do Wezyr | 2024-10-27 14:17:51 napisał(a):
SP12 to akurat ma chętnych uczniów. Tej szkoły nie ma powodu likwidować.
Wezyr | 2024-10-27 14:34:15 napisał(a):
@do Wezyr
Tu chodzi o rozwiązanie problemu na kilka lat i należy to zrobić z głową bez szkody dla uczniów. Sp 12 ma słabą infrastrukturę, szkoła wymaga remontu, nawet toalety mają być remontowane z budżetu obywatelskiego tak tą szkołę zaniedbał Materek i jego poprzednicy. Za likwidacją tej placówki przemawia też bliskość szkół sp 11, 10 i 9. Tam w zamian należy zainwestować i dać o to co już udało się osiągnąć!
Ff | 2024-10-27 21:03:33 napisał(a):
Czy tylko coraz mniejszą liczba urodzeń ma wpływ na małą ilość dzieci w szkołach? Wiadomo ile rodzin z dziećmi w wieku szkolnym wyprowadziło się ze Starachowic w czasie rządów Mareczka?
Mab | 2024-10-28 07:50:05 napisał(a):
Mniej uczniów w klasie to lepsze wyniki
Ja do Wezyr | 2024-10-28 14:31:38 napisał(a):
Szkoła 12, mimo, że nikt w nią nie inwestuje od lat, ma ciągle i nieprzerwanie dużo chętnych dzieci, w tym co roku "zerówkę", której super rozreklamowana ekologiczna 11 nie ma od kilku lat z braku chętnych. To o czymś świadczy.Nie trzeba rodzicom na siłę wskazywać, gdzie mają zapisać dziecko. Brak chętnych pokaże, którą szkołę likwidować, czy wygaszać. Oczywiście świadomymi działaniami (brakiem działań) można "zaorać" każdą, nawet najlepszą, placówkę.
Kazik | 2024-10-28 17:00:44 napisał(a):
Powinno się zlikwidować 2 raz na zawsze. Bo już raz ją ratowali i utworzyli klasę dla dzieci z autyzmem po co ? Przecież te dzieci i tak dalej pójdą do szkoły specjalnej.
Wezyr | 2024-10-28 19:07:44 napisał(a):
Obowiązkiem prezydenta jest podejmowanie inicjatyw uchwałodawczych. Czasem trzeba podjąć trudne niepopularne decyzje. Tak jest w tym przypadku. Materek nie może kierować się wpisami i prośbami rodziców, tylko musi podjąć decyzję które pozwolą starachowickiej oświacie na prawidłowe funkcjonowanie. Trzeba kierować się dobrem dzieci a te w Sp 11 zyskają dobre warunki do nauki i rozwoju.
Coś dla Wezyra | 2024-10-29 09:50:34 napisał(a):
Jeszcze trochę i MOSiR by nie istniał taka była aktywność i pomysły Wezyra,
szkoda, że przestaną jeździć ul....
zdajmy sobie sprawę ile pojazdów rejestruje...
coś ci się krystuś odkleiło, jaka...
obecny dyrektor wydziału komunikacji...
..łatwiej jest załatwić etat w pzoz niż...
skip | 2024-10-27 09:55:38 napisał(a):
Niestety - brak nowych inwestorów, tak naprawdę jedynymi pracodawcami są wielkie zakłady pracy, które raz zwalniają, a raz zatrudniają. Niestety w Starachowicach, zwłaszcza dla młodych, nie ma stabilnego miejsca pracy. I tu minus dla władzy miasta, że od X lat na terenie miasta nie pojawił się żaden większy zakład pracy. Jeżeli chodzi o wynagrodzenie - problem ogólnopolski, to nie wina samorządu. Nic dziwnego, że młodzi wyjeżdżają, a dzieci rodzi się coraz mniej. Tu jestem akurat w stanie zrozumieć, że likwidacja jednej z podstawówek jest krokiem niezbędnym. Natomiast bezpłatna komunikacja, która kursuje raz na godzinę lub rzadziej, nowe nasadzenia, które zaraz usychają nie zatrzymają młodych. W takim razie po co Bugaj jest wysiedlany od 10 lat, skoro żaden nowy inwestor na tym terenie się nie pojawia?