Akcja humanitarna młodzieży Zakładu Doskonalenia Zawodowego „na szóstkę”

To była ich pierwsza w życiu akcja humanitarna na tak ogromną skalę. Młodzież z klas mundurowych Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Starachowicach w ekspresowym tempie zorganizowała pomoc dla ponad 130 osób. Pomoc polegającą na zapewnieniu noclegu, wyżywienia czy lekarstw. Przez dwa dni część ich szkoły była miejscem do złapania oddechu przez uchodźców uciekających przed wojną, będących w drodze z Ukrainy do Niemiec, Szwecji oraz Norwegii.

W szkole przy ulicy Wojska Polskiego od września uczy się 18 dzieci z Ukrainy. Przyjechali we wrześniu 2021 r. - Jeszcze tydzień przed wybuchem wojny byli w odwiedzinach w swoich domach w Ukrainie. Dzień 24 lutego 2022 roku i wydarzenia w ich ojczyźnie, to było dla nich traumatyczne przeżycie. Dzieci były przerażone. Od razu zorganizowaliśmy dla nich pomoc psychologiczną w języku ukraińskim. Nawiązaliśmy także współpracę z Fundacją „Believe”. Ta współpraca polegała na tym, że oni zabrali tą młodzież na całą sobotę organizując im fajne spędzenie czasu - mówi w rozmowie z portalem Starachowice-Net.pl dyrektor ZDZ Dorota Glina i dodaje, że tuż po weekendzie uczniowie klas mundurowych, w tym młodzi Ukraińcy, zaangażowali się w różne akcje pomocowe na rzecz uchodźców na terenie miasta. - Zobaczyliśmy, że to jest dla nich pewien rodzaj terapii. W momencie, kiedy uczniowie z Ukrainy usłyszeli, że przez jedną noc będziemy pomagali uchodźcom, bardzo chcieli się włączyć. Właściwie, to całe przedsięwzięcie bez tych uczniów byłoby utrudnione, chociażby ze względu na język. Zaangażowali się w kategoriach tłumaczenia, opieki, pośredniczenia. Ta humanitarna akcja dla moich uczniów jest terapią - mówi dyrektor Glina. 

Pomoc dla uchodźców została zorganizowana we współpracy z Fundacją Believe. ZDZ dał zakwaterowanie, partycypował w wyżywieniu tych ludzi. Działanie było ze wsparciem fundacji, która koordynowała przewóz Ukraińców.

- To była potrzeba organizacji jednorazowego punktu w trakcie tranzytu przez Polskę. Natomiast jeśli taka sytuacja się powtórzy, jak najbardziej jesteśmy przygotowani - mówi Dorota Glina, a koordynator klas mundurowych Daniel Gut dodaje, że na ogromne uznanie zasługują jego podopieczni. - Sami się zorganizowali. W ciągu kilku chwil i przy normalnie odbywającym się procesie dydaktycznym. W ramach programu nauczania mają organizowane obozy przetrwania, dzięki temu stanowili trzon logistyczny dla całej społeczności szkolnej, co dało efekt znakomitej koordynacji i celowej pomocy humanitarnej - powiedział Daniel Gut.

Organizacja punktu dla uchodźców była dla uczniów przekuciem teorii w praktykę. Sprawdzianem nabytych umiejętności. 

- Zdali sprawdzian nie tylko na „szóstkę”, ale na dużo, dużo więcej - powiedział na zakończenie Daniel Gut. 

W budynku Zakładu Doskonalenia Zawodowego uchodźcy mogli się przespać, wykąpać, zjeść ciepły posiłek. Dla matek z dziećmi zorganizowano osobną salę, dla najmłodszych została stworzona strefa do zabawy. 

- Przyjechali do nas przerażeni ludzie. Czasem nawet nie wiedzący, w której części Polski się znajdują. Nasza młodzież tak świetnie się nimi zaopiekowała, że widać było po twarzach uchodźców, iż dostali u nas chwilę spokoju i wytchnienia - dodała na zakończenie dyrektor szkoły Dorota Glina.  

Fot. Piotr Say - Widzialna Ręka oraz Daniel Gut - ZDZ