W ubiegłym tygodniu do Komendy Policji w Starachowicach wpłynęło zawiadomienie, że na budowie północno-zachodniej obwodnicy Starachowic, w okolicy Strzelnicy, odnaleziono ludzkie szczątki. Zdarzenie potwierdza prokurator Prokuratury Rejonowej Krzysztof Grudniewski.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu kości zostały zabezpieczone i oddane do badań w krakowskim instytucie. Znalezisko ma z pewnością kilkadziesiąt lat. Nie jest to świeża sprawa. Czy to co skrywała tyle lat ziemia, to masowy grób Żydów mordowanych w czasie II wojny światowej w obozie pracy Strzelnica?
- Czynności trwają. Są przeprowadzane badania. Czekamy na opinie biegłych - mówi w rozmowie z portalem Starachowice-Net.pl prokurator Krzysztof Grudniewski.
Redakcja skontaktowała się biurem wykonawcy Fabe Polska. Sprawą zajmuje się ich archeolog i odniosą się do sytuacji wkrótce. Czekamy także na komentarz ze strony inwestora czyli Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach.
Zespół obozów pracy niewolniczej działał w Starachowicach przez dwadzieścia jeden miesięcy (27 października 1942 - 28 lipca 1944). Tartak, Majówka i właśnie Strzelnica.
„Pozostałych Żydów zaprowadzono na teren strzelnicy, zlokalizowanej na tyłach fabryki amunicji. Była to płaska łąka w obniżeniu terenu, z dwóch stron zamknięta nasypami, gdzie testowano produkowane w fabryce naboje. Położona po przeciwnej stronie Starachowic, na północno-zachodnim krańcu miasta. (...) Na miejscu na więźniów czekał gotowy już obóz, z sześcioma barakami górującymi nad położonym niżej placem apelowym, przy którym stało kilka innych budynków. Przygnani z wierzbnickiego rynku nie byli pierwszymi więźniami obozu. Zbudowali go więźniowie Ostrowca, przywiezieni do Starachowic po likwidacji tamtejszego getta, wznieśli baraki i otoczyli teren drutem kolczastym. (...) Szał zabijania nasilił się kiedy wybuchła epidemia tyfusu. (...) Wkrótce po wybuchu epidemii w obozie Strzelnica, Althoff wydał rozkaz przeniesienia wszystkich chorych do baraku piątego. Szybko zapanowało tam przepełnienie. Którejś nocy Althoff przyjechał do obozu i zabił wszystkich pacjentów. Barak chorych zapełniał się i był opróżniany „kilka razy”. Jeden ze świadków ocenia, że odbywały się one raz na cztery tygodnie. (...) Nie wszystkie mordy odbywały się na terenie obozu. Strzelnica graniczyła od tyłu z lasem Bugaj, stanowiącym dogodne miejsce do przeprowadzania egzekucji i kopania masowych grobów.” - Pisze amerykański historyk Christopher R. Browning w książce „Pamięć przetrwania. Nazistowski obóz pracy oczami więźniów”.
Dodane: 16.08.22 | Odsłony: 4592 | komentarze (4)Obwodowiec | 2022-08-16 13:23:59 napisał(a):
W nawiązaniu do obwodnicy północnej to serio...to jakim cudem nie uwzględniono czy to przy tej wlasnie obwodnicy czy to przy tej od południa wzajemnego styku ze sobą ? Oba plany jakby działy się bez wspólnego zarządzania ze strony miasta. Bedzie masakra komunikacyjna.
Adam Q. | 2022-08-16 15:01:21 napisał(a):
tereny wokół strzelnicy to znane od wielu lat miejsce występowania takich znalezisk, jestem pewien, że będzie tego znacznie więcej…
Prostoliniowiec | 2022-08-16 18:13:10 napisał(a):
Ale przeciez miasto nie ma tu nic do gadania, a Materek sie tylko na obwodnicach lansuje, wiec czemu jak cos sie wysypało to ma być wina miasta? :)
po kilku miesiącach rządów koalicji 13...
dobrze ze ty włączasz. tak się bały tej...
i dobrze, że miała taką czapkę, tak...
już naprawił powiatowy Środowiskowy dom...
przecież prezydent obiecywał lepsze jutro...
No to cześć... | 2022-08-16 12:23:21 napisał(a):
Wykopaliska potrwają rok więc obwodnica może poczekać..