Policjant w trakcie drogi do komendy będąc świadkiem zdarzenia drogowego poinformował służby ratownicze, udzielił pomocy poszkodowanej kobiecie oraz uniemożliwił nietrzeźwym uczestnikom zdarzenia oddalenie się z miejsca wypadku.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 19 listopada rano. Policjant zmierzający pieszo do komendy na służbę, zauważył szybko jadącego forda, który nagle uderzył w oczekującego na zmianę światła volkswagena. W wyniku zderzenia auta przemieściły się na chodnik i drugi pas ruchu. Funkcjonariusz natychmiast zareagował i poinformował służby jednocześnie udzielił pomocy poszkodowanej 35-latce kierującej volkswagenem. Następnie poszedł do forda, w którym znajdowało się dwóch nietrzeźwych mężczyzn, którym funkcjonariusz uniemożliwił prawdopodobnie oddalenie się z miejsca zdarzenia. Jak się okazało kierujący fordem, 20-letni mieszkaniec Starachowic był nietrzeźwy i miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kierująca z urazem głowy trafiła do szpitala. 20-latkowi policjanci zatrzymali prawo jazdy. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia oraz co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Tego samego dnia wieczorem policjanci starachowickiej drogówki na ul. Spółdzielczej zauważyli pojazd Honda, który poruszał się całą szerokością jezdni. Funkcjonariusze zatrzymali kierującego do kontroli. 20-latek siedzący za kierownicą auta miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto okazało się, że był to ten sam mężczyzna, który uczestniczył jako pasażer w opisanym wyżej wypadku drogowym. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy. Teraz 20-latkowi grozi ta sama sankcja karna co koledze.
Opr. MK
Źródło: KPP w Starachowicach
Dodane: 21.11.17 | Odsłony: 496 | komentarze (1)strażnicy rewolucji 13 grudnia na posterunku....
.. będzie taki : ktoś z kielc nagle zostanie...
dla was platfusy każdy kto nie lubi...
wypociny lokalnych pisowców można...
konfidencja obywatelska, kotłownia to turbo rak
Kierowca | 2017-11-21 18:09:23 napisał(a):
Brawo! Gdzie kontrole! Gówniarstwo zdaje prawko tatuś albo mamusia da auto i się dzieją takie rzeczy. Całe szczęście, ze nikogo nie przejechał. Strach wyjść z dzieckiem na spacer bo nie wiadomo czy się wróci do domu . Za taka jazdę to zabrać prawo jazdy na zawsze!!!!