Ożywili stare zdjęcia. Zobacz, jak pracował starachowicki Wielki Piec

13769.nsmed

Kilka miesięcy temu Muzeum Przyrody i Techniki ze swoim projektem pt. „Z duchem techniki. Cyfrowa kronika Huty w Starachowicach” znalazło się na liście beneficjentów programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i otrzymało 26 tysięcy złotych na realizację projektu, który polega na „ożywieniu” kilkudziesięciu starych zdjęć i stworzeniu kilkuminutowego filmu obrazującego nie tylko pracę starachowickiej huty, ale także życie samych Starachowic.

- Projekt zakłada zrealizowanie materiału filmowego opartego o zgromadzone przez nas materiały fotograficzne. Zdjęcia złożą się na film, w którym opiszemy życie i funkcjonowanie zakładu wielkopiecowego w Starachowicach od 1899 roku, aż po rok 1968 - mówił w maju na konferencji prasowej dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki Paweł Kołodziejski.

Dzisiaj starachowickie Muzeum udostępniło 30-sekundową zapowiedź filmu. Zobacz trailer [kliknij] 

23 października 2020 r. będzie premiera i cały film będzie dostępny on-line. 

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w Sieci”.

Viva UbezpieczeniaReklama 

Dodane: 16.10.20 | Odsłony: 1435

Komentarze użytkowników

Licho | 2020-10-16 16:02:49 napisał(a):

Patrząc na ten urywek filmu to licho to wygląda. Ni to fotomontaż ni to film...
Komuś chyba brakło pomysłu jak to profesjonalnie zrobić..

Kenty | 2020-10-16 18:32:55 napisał(a):

To jest trailer, a nie fragment sceny z filmu,
więc pokazuje różne ujęcia z całego filmu,
choć oczywiście można by to zrobić lepiej .
Mam nadzieję, że film będzie posiadał jakąś
dramaturgię, a podobne ujęcia nie będą poutykane w różne fragmenty, które będą bardziej przypominać teledysk a nie dokument tamtych czasów. Jeśli chodzi o montaż, to powinien być linearny.
A ujęcia winny być tak zmontowane, żeby wzbogacały daną scenę przez różne ustawienia kamery czy jej ruch. Oczywiście każda scena
powinna prezentować inną lokację.
Ale nie ma się co martwić z góry, bo tego filmu nie robili chyba przypadkowi ludzie,
tylko znający się na rzeczy.
Tak czy owak, to wspaniały pomysł ożywić świat, którego już nie ma.
Autorzy powinni teraz pomyśleć o następnym filmie, który prezentowałby przedwojenne Starachowice.
Taka wędrówka po miejscach, które zniknęły z mapy miasta, byłaby również fascynująca.

Cobretti | 2020-10-18 18:28:30 napisał(a):

Dostali 26 tysięcy a teraz pewnie myślą jak to zrobić. Średnio kilka stówek na "ożywienie" jednego zdjęcia to pewnie jakoś "ożywią".

Skomentuj!


Ostatnie komentarze w serwisie