Pożary zaczęły się od kotłowni

W środowe popołudnie do stanowiska kierowania Straży Pożarnej w Starachowicach wpłynęły dwa zgłoszenia o pożarach. Pierwsze dotyczyło ulicy Bocznej, a następne alei Niepodległości. 

Na ulicy Bocznej w Starachowicach w środę 10 stycznia br. po południu wybuchł pożar. Na miejsce zadysponowane zostały cztery zastępy straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć gdyby ogień przeniósł się na sąsiednie budynki, straty mogłyby być ogromne, ponieważ w pobliżu znajduje się duże przedsiębiorstwo.

Jak informuje mł. kapitan Daniel Lipczyński ze stanowiska kierowania Straży Pożarnej, po dojeździe na miejsce zdarzenia, strażacy zastali kotłownię objętą pożarem. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu zasilania i ugaszeniu pożaru. Następnie strażacy wynieśli z budynku elementy wyposażenia. Obiekt został sprawdzony kamerą termowizyjną oraz na obecność tlenku węgla. Jak dodaje mł. kapitan Daniel Lipczyński w działaniach udział brało 13 strażaków z JRG Starachowice. Wstępna przyczyna pożaru, to rozszczelnienie izolacji przewodu kominowego. Nikomu nic się nie stało. 

Niedługo po zakończeniu działań przy ulicy Bocznej, wpłynęło kolejne zgłoszenie o pożarze. Tym razem z alei Niepodległości. Na miejsce pojechały dwa zastępy strażaków z JRG Starachowice. Na miejscu ratownicy zastali duże zadymienie w piwnicach budynku mieszkalnego. Po częściowym oddymieniu piwnicy okazało się, że zapaliły się śmieci składowane przy piecu i dodatkowo ogniem objęta została część drewnianej podłogi parteru budynku. Jak informuje mł. kapitan Daniel Lipczyński jeszcze przed przyjazdem strażaków, domownicy bezpiecznie opuścili budynek. Natomiast działania strażaków polegały na przewietrzeniu pomieszczeń, ugaszeniu pożaru, sprawdzeniu kamerą termowizyjną czy nie ma innych zarzewi pożaru oraz na czy w budynku nie ma czadu. Ponadto trzeba było wyciąć nadpaloną podłogę. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 

Fot. KP PSP Starachowice