Posiadacze Karty Dużej Rodziny już nie zapłacą mniej za śmieci w Starachowicach

W Starachowicach od 1 lipca 2016 roku rodzinom wielodzietnym przyznawane było zwolnienie z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w ramach Karty Dużej Rodziny. Z dniem 1 stycznia 2019 roku weszły w życie zmiany dotyczące Karty Dużej Rodziny, zgodnie z którymi karta przysługuje rodzicom, którzy mają lub w przeszłości mieli na utrzymaniu co najmniej troje dzieci bez względu na ich wiek. Uchwałą nr VI/9/2019 Rady Miejskiej w Starachowicach z dnia 24 czerwca 2019 roku zdecydowano najpierw o obniżeniu zwolnienia dla rodzin wielodzietnych z 50% do poziomu 25%. 

Stale rosnąca liczba mieszkańców, którzy ubiegają się o zwolnienie z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, w związku ze zmianą przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2019 roku, generuje znaczące koszty dla Gminy. W związku z tym na ostatniej sesji Rady Miejskiej radni zdecydowali o wycofaniu tej ulgi. 

- Ja mam luksus. Ja nic mieszkańcom Starachowic nie będę zabierał. Będę głosował przeciw. Nie wiem jak pan prezydent przekonał czy przekonał swoich kolegów radnych ze swojego zaplecza politycznego, które go wspiera w samorządzie… To państwo weźmiecie to na własną odpowiedzialność. (…) Nawet jak iluś tam będzie „lajkować” na Facebooku, to nie jest to popularna decyzja. I nie są to duże pieniądze. Uzyskałem odpowiedź, że  w grę wchodzi około 100 tysięcy złotych. Wskazywałem, że rezygnacja z systemu parkowania płatnego, gdzie  mamy 200 tysięcy złotych na zakup siedmiu parkometrów, do tego dojdą jeszcze koszty z tym związane - mówił na sesji Rady Miejskiej Sylwester Kwiecień i dodał, że zachęca kolegów radnych, aby 25% ulgi nie zabierali starachowiczanom korzystającym z KDR. - Kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera - spuentował Kwiecień.

Prezydent miasta Marek Materek przypomniał radnym, że zmieniły się zapisy w ustawie i obecnie więcej osób kwalifikowało się do posiadania Karty Dużej Rodziny. - Byłem osobą, która wnioskowała oto, żeby ta ulga w naszej gminie obowiązywała w momencie, kiedy było nas na to stać. Wiemy, że warunki w których działamy diametralnie się zmieniły od tego momentu, dlatego ulgę tę likwidujemy - powiedział prezydent Materek i dodał, że na tą ulgę składały się osoby, które nie pobierają żadnych świadczeń typu 500+, a ze swoich czasami skromnych emerytur musiały finansować ulgę, która będzie obejmowała coraz to większą grupę osób.

- Jasnowidzem nie byłem gdy, proponowałem aby ta ulga weszła w życie w 2016 roku i nie byłem w stanie przewidzieć tego, że partia rządząca zmieni zasady funkcjonowania Kart Dużej Rodziny w Polsce i do osób uprawnionych dojdzie jeszcze wiele, wiele innych. Przez co koszt realizacji tych ulg, które wprowadzaliśmy na mój wniosek, będzie dużo wyższy niż wtedy zakładaliśmy. Nie wiedziałem także, że wejdą zmiany w podatku PIT - obniżenie stawek, co spowoduje wyrwę w budżetach samorządowych. Nie wiedziałem także, że będziemy musieli się borykać z aż tak drastycznym wzrostem płacy minimalnej w stosunku do tego, co było przez lata, gdzie stopniowo zawsze były podwyższane płace minimalne, ale nie w takim wymiarze jak obecnie - wyjaśniał prezydent Materek. 

- Dziwię się tu kolegom z Prawa i Sprawiedliwości, że nie zabierają głosu. Ja gdybym był w ich klubie powiedziałbym tak: no tak panie prezydencie. Dotacje na budowę dróg samorządowych, na „powodziowe”, których nie było wcześniej, to pan chętnie bierze. Gdybyśmy teraz zbilansowali ile tych dotacji wpłynęło po stronie inwestycji miejskich chociażby. To ta pańska odpowiedź chyba by się nie obroniła panie prezydencie, jakbyśmy to zderzyli jedno z drugim - mówi radny Kwiecień. 

- Za każdym razem, za każdą dotację którą otrzymujemy  z budżetu państwa dziękuje i podkreślam i mówię to na każdej sesji ile środków z danego programu pozyskaliśmy. Myślę, że pana osądy są niesprawiedliwe - odpowiedział  prezydent Materek. 

- Powiedzcie teraz obywatelom Starachowic i Polski, że programy socjalne, które zostały wprowadzone to zło, że polska rodzina odzyskała godność, że mogą wreszcie pojechać na wakacje, że stać ich na „*” drogie książki. Powiedzcie to ludziom, że to jest zło - dodał radny PiS Dariusz Lipiec.

Obciążenie dla budżetu w skutek ulgi, w 2016 roku wynosiło 12 100 złotych, w 2017 roku - 39 tysięcy złotych, w 2018 - 47 tysięcy złotych. Rok 2019 - szacunkowo 119 - 120 tysięcy złotych. 

Radny Sylwester Kwiecień chciałby, aby pracownicy magistratu przygotowali dla Rady Miejskiej wykaz, ile rocznie z budżetu miasta  jest przekazywane pieniędzy na różnego rodzaju „karty”. - Prosiłem [na komisji - przypis red.], żeby sprawdzić ile nas kosztują wszelkie tego typu ulgi skierowane do mieszkańców. Myślę, że warto o tym porozmawiać panie prezydencie. Nie w duchu, żeby komuś coś zabierać, tylko żeby zrobić taką diagnozę - mówił Kwiecień. 

GŁOSOWANIE: 

Za: Adamus Mirosław, Cheda Agnieszka, Kamiński Marek, Konarski Mariusz, Lipiec Dariusz, Niewczas Lidia, Nowak Jarosław, Nowak Monika, Orkisz Włodzimierz, Paluch Bronisław, Piątek Jadwiga, Różycki Krzysztof, Rutkowska Monika, Sowula Marcin, Walendzik Michał, Zuba Krzysztof, 

Przeciw: Kwiecień Sylwester, Zaborski Mariusz, Zięba Marta.

Ulga została wycofana.