Z farmy OSIOŁKOWO w Nowej Słupi zniknęła nagle wielbłądzica

13127.nsmed

„Zaginęła wielbłądzica Attika. Od wielu miesięcy podróżuje razem z Edmée. Przez ostatnie 2 tygodnie były naszymi gośćmi w Osiołkowie (Świętokrzyskie, gmina Nowa Słupia). Dzisiaj [12 czerwca - przypis red.] od rana szukamy wielbłądzicy, która nagle zniknęła. Policja, Świętokrzyski Park Narodowy, Koła Łowieckie i wszystkie możliwe instytucje - zostały już powiadomione. Prosimy o udostępnianie i jakiekolwiek informacje. Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy wielbłądzica się odnajdzie i wróci do kochającej ją, zrozpaczonej właścicielki.” - piszą właściciele farmy w mediach społecznościowych.

Post zyskał wiele udostępnień, jednak sobota nie przyniosła rozwiązania, a wielbłądzica jest nadal poszukiwana.

W czwartek wieczorem jeszcze była na pastwisku. W piątek od rana właściciele farmy przeszukiwali las, obok którego wielbłądzica się pasła. „Nie odpowiada na nawoływania właścicielki. To do niej niepodobne żeby oddaliła aż tak.” - informują właściciele OSIOŁKOWA. 

Osiołkowo prowadzą Anna i Piotr Waksmundzcy. Osiołki to ich wielka pasja, a prowadzenie życia jakie wiąże się z ich posiadaniem to spełnienie ich marzeń. „Przez lata kształciliśmy się w tym kierunku w Polsce i za granicą. Gdy przyszedł czas, przywędrowaliśmy z naszymi pierwszymi osiołkami z Francji na piechotę. Zamieszkaliśmy w małym, drewnianym domku po babci, w otoczeniu przepięknych łąk. Niedługo potem dołączyła do nas reszta oślego stada. To niezwykle rzadko spotykane osły ras Cotentin i Poitou.” - czytamy w mediach społecznościowych OSIOŁKOWA. 

Fot. FB Osiołkowo 

Dodane: 13.06.20 | Odsłony: 879

Komentarze użytkowników

Opieka | 2020-06-13 19:57:57 napisał(a):

Coś z tą opieką jest nie tak skoro takie zwierzę może oddalić się w nieznanym kierunku. Przecież to nie igła...

Skomentuj!


Ostatnie komentarze w serwisie