„Anioły z Polski”, to o Was starachowiczanie

15932.nsmed

„Anioły z Polski”, to o Was starachowiczanie, którzy zaangażowali się w pomoc dla Ukrainy. Zarówno osoby prywatne, jak i lokalne firmy. Ktoś daje, ktoś przewozi, ktoś pakuje, ktoś zawozi. Niektórzy bezimienni, niektórzy znani w naszej lokalnej społeczności. To co nas wszystkich łączyć, to chęć pomocy potrzebującym.

„Anioły z Polski przyjechały” - tymi słowami witają Ukraińcy dwóch starachowiczan, Maxa i Patryka, którzy w imieniu grupy „Widzialna Ręka” pojechali do Ukrainy busem załadowanym po brzegi darami. W samochodzie i generatory prądu dla obrony terytorialnej i ozdoby świąteczne dla Polaków na Kresach, i żywność i lekarstwa dla uciekających przed wojną Ukraińców.

Akcja pomocy dla Ukrainy w Starachowicach rozgrywa się głównie w grupie „Widzialna Ręka” w mediach społecznościowych. Grupa liczy już ponad 7 tysięcy osób i praktycznie każdy wpis nie pozostaje bez odzewu. Tak było i tym razem, kiedy starachowiczanie błyskawicznie odpowiedzieli na akcję założyciela grupy Maxa Ciszka pod hasłem „Robimy niespodziankę na Święta Wielkanocne”. Udało się zebrać potrzebne rzeczy i wyjechały dwa busy. - Jeden do obozu dla uchodźców w Winnikach, drugi w rejon Zaporoża - informuje Max Ciszek.

RemondisReklama

Poza darami od prywatnych osób, kilkadziesiąt chlebów przekazała piekarnia „Krawczyk”. Cukiernia „Heka” dorzuciła swoje słodkie wypieki. Zakład Wyrobów Wędliniarskich Paweł NOWAK oraz Delikatesy PYCHA przekazały mięso oraz wędliny. Generatory prądu podarowali firma „Romek Elektro Bis” oraz Klub Turystyki Pieszej. Kwiaciarnia „Czerwone Korale” przekazała kolorowe ozdoby świąteczne. Firma STAR SAN DUO za 1000 zł zatankowała paliwo w busach wolontariuszy. 

- Wszystko jest dostarczone bezpośrednio tam gdzie jest potrzebne. Są tu ludzie, którzy nie wyjechali, chcą przeczekać ten czas i wrócić do swoich domów. Jest tu bardzo dużo ludzi z okolic Charkowa i tam gdzie trwają działania wojenne. Dziękujemy wam za pomoc, że tu możemy pomagać tym biednym ludziom - powiedział Max na nagraniu na żywo ze starej jednostki wojskowej w obwodzie lwowskim, gdzie obecnie przebywa około setka uchodźców. 

Chętnych zapraszamy do dołączenia do grupy WIDZIALNA RĘKA [kliknij]. 

Akcja będzie kontynuowana i jak zapowiada Max w kolejnej pomocy humanitarnej będą chcieli pojechać z materacami, ponieważ we Lwowie, do którego zjechało pół miliona ludzi, uchodźcy często śpią na kocach na podłodze. 

- Tak ludzie mieszkają, że nawet materacy na podłodze nie mają. Musimy następnym razem przywieźć im materace. Taki jest plan. Jest to naprawdę wzruszająca rzecz. Aż mi się łza w oku zakręciła, jak nam dziękowali za naszą pomoc. A to wszystko jest dzięki wam, że nam błogosławicie, a my jesteśmy takimi pośrednikami, jak to mówili „anioły z Polki przyjechały” - powiedział Max. 

Dodane: 17.04.22 | Odsłony: 1526
Tagi:

Komentarze użytkowników



Ostatnie komentarze w serwisie