Część mieszkańców Lipia nie chce do Starachowic… A reszta?

- W Lipiu mieszka 411 osób, które są powyżej 18-tego roku życia. 220 osób podpisało się pod wnioskiem, że są przeciwni przyłączeniu Lipia do Starachowic powiedziała wczoraj 20 stycznia br. na spotkaniu w Starachowicach wójt gminy Brody Marzena Bernat. - Szkoda, że lista ta powstała przed spotkaniem ze mną odpowiedział prezydent Marek Materek i dodał: - widzę transparenty takie same jak na spotkaniu z mieszkańcami Kuczowa… Tylko czy one aby powstały w domach czy może w Domu Kultury? 

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w spotkaniu w sprawie przyłączenia Lipia do Starachowic. Prezydent Marek Materek wyjaśnił przybyłym jak wygląda postępowanie w sprawie przyłączania jednej miejscowości do drugiej. Opowiadał o komunikacji miejskiej, Karcie Seniora, Karcie Dużej Rodziny, Budżecie Obywatelskim, Programie Inicjatyw Lokalnych… Jednak to, co najbardziej mieszkańców interesowało, to po pierwsze jaki cel przyświeca gminie Starachowice i po co jej Lipie, jakie będą podatki i opłaty oraz co Lipie zyska jeśli wejdzie w granice administracyjne Starachowic?

Prezydent wyjaśnił, że podatki mieszkańcy mieliby na takim samym poziomie. - Chyba, że się zmieni władza, a tego pan nie wie, i podatki wzrosną - mówili mieszkańcy. - Rozmawiałem z radnymi starachowickiej Rady Miejskiej, aby uzyskać od nich zapewnienie, że nie będziemy robili nic na siłę i wbrew mieszkańcom oraz, że podatki zostaną utrzymane na poziomie gminy macierzystej - odpowiadał prezydent. - A co jeśli zmienią się radni? - Dopytywali mieszkańcy. - W Brodach też radni mogą się zmienić i nie macie Państwo pewności, że podatki nie wzrosną, a niestety nie możemy podjąć uchwały obowiązującej na 10 lat w przód - odpowiedział Materek. Prezydent Starachowic mówił także o szkole w Lipiu, która jego zdaniem powinna pozostać, ale mogłaby zostać stworzona lepsza oferta kulturalna. - Można stworzyć lepszą ofertę kultury. W Starachowicach działają kluby seniora, oddział takiego klubu mógłby powstać w Lipiu - powiedział Materek.

Prezydent Starachowic mówił o budowie kanalizacji, remontach dróg, budowie chodników. - Na ulicy Bocznej nie ma w Starachowicach kanalizacji, a Pan chce budować w Lipiu? Już widzę jak się mieszkańcy Starachowic zgodzą na inwestowanie w Lipie - mówił jeden z obecnych na spotkaniu mieszkańców. - Ulica Osiedlowa w Starachowicach również nie ma kanalizacji - dodała kolejna osoba. - Łatwiej będzie dostać unijne dofinansowanie na kompleksową budowę kanalizacji w Lipiu, niż na kilka oderwanych od siebie odcinków w Starachowicach. Starachowice są skanalizowane w 97% - odpowiedział Materek. - Co zrobi Pan z rolnikami? - Pytał jeden z mieszkańców, ale konkretna odpowiedź nie padła. - A co z opłatami za śmieci? Tutaj nastąpiło niewielkie zamieszanie. Stawki za śmieci w Starachowicach są wyższe, mieszkańcy Brodów płacą 17 zł miesięcznie za odpady niesegregowane od gospodarstwa domowego. W Starachowicach stawka miesięczna przy 3 osobowej rodzinie i nie selekcjonowaniu śmieci wyniosłaby 39 zł. Choć przykładowo posiadacze Karty Dużej Rodziny mogą liczyć na 50% bonifikatę. 

- Przedstawia Pan pewne argumenty. Ale to nie jest rozwój przez duże „R”. Niech Pan powie jaki jest konkretny cel przyłączenia Lipia do Starachowic? Niech Pan nas przekona, że my przejdziemy do Starachowic a Pan nam wskaże konkretne kierunki rozwoju społecznego i inwestycyjnego. Ja oczekuje konkretów, dlaczego Lipie a nie Dziurów? Moim zdaniem powinno odbyć się referendum - mówił były radny z Lipia Janusz Sałek.

Reklama

- Każdy dodatkowy podatnik jest dla gminy Starachowice korzyścią. Mieszkańcy Starachowic zarabiają więcej, biorą kredyty i budują się np. w Lipiu czy Kuczowie. Podatników ubywa, stąd pomysł włączenia Kuczowa i Lipia do Starachowic. Naprawdę nie chcemy zarzynać żadnej gminy. W ramach dobrych sąsiedzkich stosunków nie będziemy działać jak Opole - mówił Materek.

- To są dobre stosunki sąsiedzkie? Nie patrząc, że będzie pomniejszony budżet w gminie Brody… To są dobre stosunki - mówiła do mieszkańców oburzona wójt gminy Brody Marzena Bernat.

- A co z okręgami wyborczymi. Jeśli Lipie dołączy do Starachowic, to myśli Pan, że uda nam się mieć swojego przedstawiciela w Radzie Miasta, jeśli przykładowo nasz okręg zostanie dołączony do ulicy Leśnej - dopytywał Sałek. 

Mieszkańcy dopytywali także, a raczej sprawdzali plotki, czy to prawda że w Lipiu miałaby powstać spalarnia lub schronisko lub cmentarz, na co prezydent zaprzeczył. 

Padły też pewne daty jak budowa kanalizacji w Lipiu w latach 2018 i 2019. - Jak Pan chce budować kanalizację w Lipiu, skoro przykładowo na blok przy ulicy Kościelnej brakuje Panu pieniędzy, to skąd je Pan weźmie na inwestycje w Lipiu? - Pytano. - Dzięki budowie bloku przy ulicy Kościelnej, kilka działek będzie mogło być sprzedanych. Już teraz np. na Bugaju mamy 2 hektary, które liczymy sprzedać za 1,5 mln złotych - odpowiedział prezydent. 

- To wszystko obietnice, pewności nie mamy - mówili miedzy sobą uczestnicy spotkania. 

- My stoimy na rozdrożu… Czy chcemy być w gminie Brody, czy nie. Musimy mieć jakąś podstawę, musimy mieć na czym się oprzeć w dłuższej perspektywie, żeby nam nikt w przyszłości nie zarzucił, że decyzja była błędna, dlatego powinno zostać zorganizowane referendum. Ponadto może teraz Pani wójt powie co chce dla nas zrobić - mówił Janusz Sałek.

- Organizacja referendum zależy od radnych gminy Brody. To nie będą wysokie koszty poniesione na organizację, a gmina Starachowice może dać dofinansowanie. Podkreślam, Starachowice nie będą jak Opole. Rozumiem, że ludzie obawiają się zmian, ale drzwi do Starachowic są otwarte, i teraz i w przyszłości - powiedział Materek.

Wójt gminy Brody powiedziała na koniec, że jeśli mieszkańcy sobie tego życzą, to spotka się z nimi ponownie i dodała: - dzisiaj nie pora na takie wewnętrzne rozmowy.