Max Ciszek wraz ze starachowiczanami zrzeszonymi w grupie „Widzialna Ręka - Starachowice” od momentu wybuchu wojny w Ukrainie pracują nieprzerwanie na rzecz uchodźców. Organizują miejsca noclegowe w Starachowicach i okolicach, rodzinne miejsca na dłuższy pobyt, wyżywienie, ubrania, środki chemiczne, zabawki. Słowem, robią wszystko co w ich mocy, by pomóc uchodźcom. I nie tylko tym, którzy trafiają do naszego miasta.
Max wraz ze znajomymi dojechał właśnie do jednej z granicznych miejscowości. Są w pasie granicznym, w Medyce. Zawieźli pełnego busa darów, tzw. pakietów startowych. Na miejscu okazało się, że są także inne potrzeby. Chłopaki nie zostają na miejscu. Wracają do Starachowic i chcą wykonać kolejny kurs.
Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych Max mówi co jest potrzebne, a więc: drewno do kominka, musy dla dzieci, bobofruty, podpaski dla kobiet, duży rozmiar pieluch, kawa oraz małe pluszaki. - Małe misie dla dzieci naprawdę robią robotę. Dzieci są genialnie ucieszone - mówią chłopaki.
- Prosta sprawa. Pójść do sklepu i kupić misia pluszowego. Nie takiego wielkiego. Kupujcie jutro, żebyśmy mogli wyjechać około godziny 12.00. Pokażmy siłę. Zróbmy dobrą robotę. Pokażmy, że jesteśmy wielcy - dodał Max.
Produkty można dostarczać na róg ulicy Kaczyńskiej i Parkowej, obok Restauracji Pod Sosnami - nie sposób nie zauważyć :)
Dodane: 02.03.22 | Odsłony: 1786do wyżej - kłamiesz, komórki zburzono i...
i od razu widać że jesteś ignorant. np...
ten grunt ,to został radnym ostrowca.??...
czy nie jest to teren spółdzielni....
jadąc 25 km/h? toż musieli wszyscy jechać...