Osuwisko na drodze w Kałkowie. Naprawa może kosztować nawet 5 mln zł

Od 12 sierpnia br. aż do odwołania nie można przejechać drogą powiatową Kałków – „Wióry” Zapora - Doły Biskupie. W Kałkowie osunęła się skarpa, co spowodowało, że droga pękła, a jeden z jej pasów się obniżył. Zarząd Dróg Powiatowych uznał, że uszkodzenie drogi zagraża bezpieczeństwu użytkowników drogi i wymaga zamknięcia dla ruchu.  Zamknięcie drogi obejmuje odcinek pomiędzy drogą dojazdową do urządzeń technicznych Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej a zaporą na zbiorniku „Wióry”.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w środę 3 września w Starostwie Powiatowym, Starosta Andrzej Matynia nie miał dobrych wieści do przekazania na temat pękniętej jezdni. - Wieści nie są pozytywne. Jezdnia osunęła się o 80 cm. Zdaniem laików wystarczy nasypać ziemi, wyrównać teren i położyć asfalt, żeby droga była przejezdna. Niestety tak się nie da. Samo dosypanie ziemi spowodowałoby dociążenie skarpy. Około 15-18 metrów w głąb ziemi, powstała tzw. płaszczyzna poślizgu. Na chwilę obecną geolodzy z Instytutów Geologicznych w Warszawie i Krakowie są w trakcie opracowywania „karty osuwiska”. Sprawa jest niezwykle skomplikowana. Jak tylko otrzymamy „kartę osuwiska” wystąpimy do Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji o pomoc finansową. 

Sam proces przygotowywania dokumentacji technicznej potrwa około 6 miesięcy. Szacunkowy koszt naprawy jezdni na skutek osuwiska to kwota rzędu 5 mln zł - mówił starosta Matynia. 

- Prawdopodobnie podczas naprawy, w miejscu osuwiska będą wbijane pale stabilizujące warstwy ziemi, a także robione iniekcje z cementu, ale to tylko niewielki zakres prac, jakie będą musiały być wykonane w tym miejscu. Droga na pewno nie będzie przejezdna do końca roku, być może w II lub III kwartale 2015 roku. Na chwilę obecną opracowywany jest projekt organizacji ruchu, aby wszyscy kierujący byli poinformowani wcześniej, iż droga jest nieprzejezdna - powiedział dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Leszek Śmigas.