Silniejsi niż 230 ton pandemii

14713.nsmed

Produkcja części do autobusów i ciężarówek nie hamuje, a wręcz przeciwnie, rośnie. Każdy kryzys kiedyś przechodzi do historii, a my jesteśmy ze stali, więc ciężko nas złamać. Pozyskujemy klientów w kolejnych krajach, rozwijamy produkcję, budujemy coraz liczniejszy zespół. A będzie on bardzo różnorodny. Chcemy przyjmować stażystów i uczniów na praktyczną naukę zawodu, planujemy zakupy mniejszych pras krawędziowych i zatrudnianie kobiet. Pracujemy też nad systemem premiowania, z którego przy realizacji planów sprzedażowych skorzystają wszyscy pracownicy bez wyjątku.

– mówi Magdalena Gorzelak, V-ce Prezes ds. Finansowych starachowickiej firmy Merkson.

Redakcja: COVID-19 mocno odcisnął swoje piętno na branży pojazdów użytkowych, na producentach pojazdów ciężarowych i autobusów. Jak Merkson radzi sobie w pandemii?

Magdalena Gorzelak: Pandemia COVID-19 wpłynęła na wszystko i wszystkich. W naszej firmie już na samym początku dokonaliśmy analizy jej potencjalnych skutków. Ograniczyliśmy dodatkowe ryzyka, przez co mamy dodatkowe obowiązki. Pracujemy na 3 zmiany w ścisłym reżimie sanitarnym. Absencja wśród pracowników jest duża, część osób przebywa na zwolnieniu lekarskim, inne na kwarantannie. Mimo to, radzimy sobie. Poziom produkcji naszych części do autobusów i ciężarówek nie zmniejszył się, a nawet zanotował wzrost. Poza okresem największej niepewności w marcu i kwietniu 2020 r. ciągle się rozwijamy. Nawiązaliśmy współpracę z nowym klientem strategicznym, firmą SCANIA. Od września br. rozpoczynamy produkcję części do autobusów tej marki.

Gdyby miała Pani porównać wpływ pandemii na globalną gospodarkę do działania którejś z maszyn z Parku Maszynowego Merkson, co by to było?

Na myśl przychodzi mi jedynie prasa krawędziowa o nacisku 230 ton. Porównanie jej pracy do wpływu pandemii na przedsiębiorców w Polsce i innych krajach będzie chyba najbardziej trafione. Merkson na szczęście nie wpadł pod tę prasę. Uważam, że wychodzimy z pandemii silniejsi.

Specjaliści twierdzą, że przewagę w ostatnim roku osiągnęły firmy stawiające na tzw. „resourcing” dostawców, te zaopatrujące się w firmach europejskich, a najlepiej krajowych. Czy Merkson wpisuje się w taki model?

Zdecydowanie, współpracujemy z krajowymi i europejskimi dostawcami i odbiorcami. W marcu i kwietniu łańcuch dostaw był przerwany, sami mieliśmy trudności z dostarczaniem komponentów do naszych klientów, czas realizacji zamówień wydłużył się. Ten czas jednak minął i wróciliśmy szybko do standardowych terminów.

Dokąd trafiają Wasze podzespoły? Czy można powiedzieć, że pojazdy, które zawierają wasze komponenty można spotkać na każdym kontynencie?

Geograficznie to przede wszystkim Europa ale mamy też klienta z tak egzotycznej lokalizacji jak Brazylia. Pracujemy również nad nawiązaniem bliskiej współpracy z firmą, która ma swoją siedzibę w Stanach Zjednoczonych, na Florydzie, więc niedługo nasze części mogą zasilać jednostki jeżdżące po drogach Ameryki Północnej. 

A jak wygląda ekspansja MERKSONa na nowe rynki europejskie. Obecny kryzys w jakimś stopniu Was spowolnił?

W 2020 roku rozpoczęliśmy rozmowy z dwoma potencjalnymi klientami z rynku skandynawskiego. Te rozmowy się toczą i na ten moment jesteśmy w różnych fazach zaawansowania. Lada dzień odbędą się pierwsze audyty klienckie, weryfikujące czy nasza firma spełnia wymagania, by zostać dostawcą. 

Dzięki dotacjom z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i współpracy z partnerami udało nam się przygotować analizę wejścia i sprzedaży naszych produktów na rynku szwedzkim. Te same środki pozwoliły nam na opracowanie nowej, dopasowanej do obecnych realiów, strategii marketingowej oraz sfinansowanie szkolenia dla kadry kierowniczej z obszaru Lean Management. Szkolenie rozpoczęło się w 2020 roku. W trakcie dostawca szkolenia pytał nas, czy będziemy je kontynuować ze względu na nasilającą się epidemie- choć czuliśmy ryzyko, postanowiliśmy, że nie będziemy się zatrzymywać. Teraz wiemy, że to była dobra decyzja.

Dlaczego?

W trakcie trwania szkolenia zdefiniowaliśmy na nowo cele strategiczne na kolejne lata, począwszy już od 2021 roku. To m.in. dalszy, stabilny wzrost zatrudnienia, wzrost obrotów rok do roku i regularne pozyskiwanie kolejnych klientów strategicznych. Zdecydowane działania, aby te cele zrealizować, zaczynamy już teraz. W najbliższych miesiącach planujemy przeznaczyć na modernizacje parku maszynowego nawet 5 mln zł. Wprowadzamy na rynek pierwszy i w końcu “nasz” produkt – MERBOX, czyli skrzynie narzędziowe ze stali nierdzewnej do samochodów ciężarowych. Głośno pukamy również do branży rolniczej, chcemy zdywersyfikować naszą ofertę i portfel klientów, a to ważne ramię gospodarki. W trakcie przygotowania jest również kilkanaście szkoleń dla pracowników kadry zarządzającej, pracowników produkcyjnych i magazynowych.

W jednym z opracowań Ernst & Young przewiduje, że w świecie po pandemii będzie trzeba zweryfikować podejście do pracowników w firmie. Czy Merkson czeka na „po pandemii” czy zajął się tym tematem już teraz?

Pracownicy to nasz priorytet. Powiem więcej, stabilny, zadowolony z warunków zatrudnienia zespół to mój osobisty cel, który zamierzam dla firmy zrealizować. Obecnie zatrudniamy 117 osób. Dla porównania W 2019 było to 75 osób. W ciągu dwóch lat zwiększyliśmy więc zatrudnienie o ok. 55 proc. i chcemy dalej zatrudniać. Najchętniej operatorów prasy krawędziowej, wycinarki laserowej. Mamy założenie, aby do września zespół powiększył się o co najmniej 18 osób. Niewielu pracowników odchodzi, monitorujemy rotację, to ok. 2 proc. Swoim pracownikom oferujemy dodatkowe premie, unormowane godziny pracy, szkolenia rozwojowe w pełni przez nas finansowane. Pracujemy nad powołaniem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Chcemy również wdrożyć system premiowania od sprzedaży – jeśli zrealizujemy nasze cele sprzedażowe, skorzystają na tym bez wyjątku, wszyscy pracownicy.

Oznacza to, że załoga się powiększa, choć wciąż w niewystarczającym stopniu?

Na lokalnym rynku pracy konkurujemy o wykwalifikowanych specjalistów z dużymi graczami. Coraz częściej trafiają do nas pracownicy, którzy lepiej czują się w takiej firmie, jak nasza. Przychodzą m. in. absolwenci bez doświadczenia, wdrażamy ich, dajemy szansę na rozwój w zawodzie, a oni, jeśli mają chęć do nauki, w ciągu dwóch lat wskakują na bardzo wysoki poziom zaawansowania. Chcemy przyjmować stażystów i uczniów na praktyczną naukę zawodu. Planujemy zakup mniejszych pras krawędziowych i zatrudnienie kobiet. W tym celu rozbudowujemy zaplecze socjalne i biurowe. Będziemy gotowi do końca roku.

Jaki będzie ostatecznie 2021 rok dla MERKSONa? 

Jestem optymistką. To będzie dobry rok, choć bywają trudne chwile. Nie bylibyśmy jednak w obecnym miejscu, gdyby brakowało nam optymizmu. Pracownicy i my w zarządzie, jesteśmy dobrej myśli. Każdy kryzys kiedyś przechodzi do historii. A my jesteśmy ze stali, więc ciężko nas złamać.

Komunikat prasowy płatny: Merkson

Dodane: 11.05.21 | Odsłony: 2202

Komentarze użytkowników



Ostatnie komentarze w serwisie