Zamknięcie przejazdu kolejowego w Starachowicach Zachodnich we wrześniu nieuniknione

Tydzień temu jako pierwsi informowaliśmy, że przejazd kolejowy w Starachowicach Zachodnich zostanie we wrześniu całkowicie zamknięty na kilka dni. Planowane utrudnienia spotkały się z licznymi głosami sprzeciwu zgłaszanymi przez mieszkańców miasta m.in. do Urzędu Miejskiego.

Na wniosek Zastępcy Prezydenta Miasta ds. Gospodarczych Ewy Skiby, w Urzędzie Miejskim w Starachowicach odbyło się dzisiaj spotkanie w sprawie, planowanego na wrzesień, remontu linii kolejowej i zamknięcia przejazdu kolejowego w Starachowicach Dolnych. Spotkanie z udziałem Członka Zarządu Powiatu Andrzeja Sendeckiego, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych Leszka Śmigasa, dyrektora Wydziału Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego Krzysztofa Korusa, Zastępcy Prezydenta Miasta ds. Gospodarczych Ewy Skiby, a także przedstawicieli wykonawcy ZUE S.A. i PKP Centrum Realizacji Inwestycji, celem zmiany terminu. Nie udało się. 

Z uwagi na specyfikę oraz złożoność zaplanowanych prac będą się mogły one rozpocząć dopiero 9 września. Na szczęście potrwają nie 4 tygodnie, jak wstępnie zapowiadano, a 8 dni. Liczymy na wyrozumiałość kierowców oraz mieszkańców – informuje Starostwo Powiatowe. 

W związku z trwającym remontem linii kolejowej Skarżysko-Kamienna – Sandomierz prowadzonej przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. od 9 do 16 września br. przejazd w Starachowicach Zachodnich zostanie całkowicie zamknięty. Mimo rozmów, jakie odbyły się dzisiaj tj. 31 lipca w Urzędzie Miejskim w Starachowicach, nie udało się zmienić tego terminu.

Władze powiatu mają świadomość, że nie jest on zbyt fortunny, ze względu na rozpoczęcie roku szkolnego, ale też organizowane przez Powiat European Rover Challenge - największe wydarzenie robotyczno – kosmiczne w Europie, które odbywać się będzie od 14 do 16 września br. na terenie Muzeum Przyrody i Techniki im. Jana Pazdura w Starachowicach.

- Musimy mieć jednak świadomość, że według pierwotnych założeń zamknięcie przejazdu miało trwać nie 8 dni, a 4 tygodnie. Dzięki rozmowom prowadzonym przez Powiat od stycznia br., wykonawca zmienił technologię robót, co pozwoliło na skrócenie tego okresu o 3 tygodnie – mówi wicestarosta Marek Pawłowski. - Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, jakie czekają mieszkańców, ale w obecnym układzie komunikacyjnym nie jest możliwe zaproponowanie alternatywnego przejazdu, jak podczas remontu, prowadzonego w 2010r. Z uwagi na specyfikę i technologię prac, ale także podniesienie poziomu ulicy Kanałowej w stosunku do tego z roku 2010, nie możemy wykonać przejścia z płyt żelbetowych przez tory. Kierowcy będą mieć zatem do wyboru albo wjazd ulicą Benedyktyńską (dawna ul.17 Stycznia) albo wiaduktem, zgodnie z przedłożonym przez kolej projektem organizacji ruchu. Prosimy o cierpliwość i liczymy na wyrozumiałość.

Reklama